Rozrywka

Paulina Smaszcz odpowiada na hejt dotyczący jej odważnej stylizacji: "Nie spodziewałam się takiej fali krytyki moich piersi"

2024-09-17

Paulina Smaszcz znowu w centrum uwagi! Choć "kobieta-petarda" przez jakiś czas była mniej aktywna w mediach społecznościowych, jej powrót na szczyty makijażowych i modowych trendów z pewnością nie umknie nikomu. Już w grudniu zadebiutuje drugi sezon popularnego show "Królowe przetrwania", w którym występuje. W związku z tym ostatnio pojawiła się na antenie TVN 7, by promować program. Ale tym, co zaskoczyło wszystkich, była nie tylko jej obecność, ale przede wszystkim jej odważna stylizacja.

Paulina jest znana z miłości do mody i częstego pojawiania się na czerwonych dywanach w spektakularnych kreacjach. Dotychczas była chwalona przez krytyków i internautów. Niestety, ostatnia sukienka, w którą się ubrała, wzbudziła falę krytyki. Wiele osób skrytykowało jej decyzję o wyborze tak odważnego stroju, który zdawał się być zbyt ryzykowny.

"Mam 51 lat, jestem babcią wspaniałej wnuczki, którą nazywam moją D. Kocham i jestem kochana. Jestem dumna z tego, kim jestem – dojrzałą, wykształconą, świadomą siebie kobietą. Tak jak każda inna, mam swoje wady i niedoskonałości, ale wolę skupiać się na pozytywach" - zaczyna swoją wypowiedź Smaszcz. "Ostatnie dni były dla mnie trudne. Nigdy nie otrzymałam tyle hejtu na temat sukienki i moich piersi, co przez ostatnie trzy dni. To dowód na to, że zamiast skupić się na wsparciu osób dotkniętych tragediami, niektórzy wolą hejtować i zajmować się bzdurami. Moja prośba do hejterów? Skupcie się na niesieniu pomocy innym, zwłaszcza tym, którzy naprawdę tego potrzebują! "

Wspierając inne kobiety i mężczyzn w trudnych momentach, Paulina staje się przykładem dla wielu, jak poradzić sobie z krytyką oraz jak być dumnym z tego, kim się jest, niezależnie od wieku czy klasy społecznej. Ta sytuacja wskazuje na potrzebę empatii i zrozumienia w dzisiejszym zabieganym świecie, gdzie hejt i negatywne komentarze często biorą górę nad życzliwością.