Zepchnęła skrajną lewicę na margines. System potrzebuje postkomunistki do "kordonu" wokół prawicy
2024-09-26
Autor: Ewa
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) pod przewodnictwem Olafa Scholza zdobyła niedzielne wybory w Brandenburgii, wyprzedzając Alternatywę dla Niemiec (AfD) o zaledwie 1 punkt procentowy. Nowa lewicowa formacja Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) zaskoczyła, zajmując trzecie miejsce. CDU zajęła czwartą pozycję, a partie skrajnej lewicy – Zieloni i Die Linke – oraz FDP i Wolni Wyborcy nie przekroczyły progu wyborczego.
Dziennikarz i ekspert ds. polityki zagranicznej Antoni Opaliński, w rozmowie z Andrzejem Karasiem z Radia Wnet, zwrócił uwagę na kilka kluczowych aspektów wyników wyborów. Po pierwsze, AfD zyskała znaczną popularność wśród młodzieży i mężczyzn. Aż jedna trzecia wyborców poniżej 25 roku życia oddała głos na tę partię. Młodsze pokolenie Niemców zauważa skutki migracji, a ich zniechęcenie obnaża kruchość niemieckiego systemu socjalnego.
Wysokie poparcie, jakie zdobyła partia Sahry Wagenknecht, stanowi ciekawy fenomen, jako że zostały ona założona zaledwie kilka miesięcy temu. Opaliński zauważył, że niezadowolenie z tradycyjnych partii lewicowych, takich jak Die Linke i Zieloni, staje się coraz bardziej wyraźne.
W kontekście polityki niemieckiej AfD rośnie w siłę, stając się poważnym graczem na scenie politycznej. Mimo intensywnej krytyki ze strony mediów oraz innych partii, poparcie dla AfD w zachodnich Niemczech wzrasta. Wygrywa ona w Turyngii, a w Saksonii przegrywa z CDU jedynie jednym punktem procentowym. Na wschodnich terenie poparcie dla AfD sięga już 30%.
Wydaje się, że tradycyjne partie polityczne, pragnąc stworzyć 'kordon sanitarny' wokół AfD, będą musiały nawiązać współpracę z Sojuszem Sahry Wagenknecht. Opaliński podkreślił, że jeszcze na początku roku 2024 rozważano nawet możliwość oskarżenia AfD o powiązania z nazizmem, co miało na celu jej delegalizację. Obecnie, w obliczu rosnącej stabilności AfD, takie pomysły są coraz mniej realistyczne.
Sojusz Sahry Wagenknecht, z wynikiem 13% w Brandenburgii, 11% w Saksonii i 15% w Turyngii, jawi się jako nowa siła w niemieckim krajobrazie politycznym. Dziennikarz zauważył, że ich powstanie jest zaskakujące, ale również ważne dla ustabilizowania równowagi politycznej w Niemczech, zwłaszcza w obliczu rosnącej popularności AfD jako tzw. 'partii ludowej'.
Warto zwrócić uwagę, że bez pojawienia się BSW, AfD mogła zdominować wyniki we wszystkich trzech landach, zabierając głosy lewicowym ugrupowaniom. Opaliński wskazał również, że rola Sahry Wagenknecht pozostaje enigmatyczna i nie wiadomo, jakie będą jej dalsze działania.