Wiceminister rolnictwa potwierdził, że wszystkie substancje stosowane do deratyzacji muszą być sprzedawane tylko osobom posiadającym odpowiednie uprawnienia. "Każdy, kto kupuje te środki, musi mieć odpowiednie świadectwo. Niestety, przez internet nie ma możliwości weryfikacji tych uprawnień," powiedział Kołodziejczak.

Podczas konferencji prasowej minister zaznaczył, że podjęte zostały kroki wobec firm sprzedających te środki w sieci. "Wskazane zostały podmioty, które sprzedawały przez internet. Prokuratura będzie badać, czy ich sprzedaż była legalna," dodał.

W odpowiedzi na kontrowersje, platformy OLX i Allegro zgodziły się na wycofanie środków do deratyzacji z ich ofert. Wiceminister zapowiedział także rozmowy z innymi platformami sprzedażowymi, takimi jak Amazon i Ceneo, które mogą również być zaangażowane w tę sprawę.

"Te platformy są zasłużone na rynku, ale muszą przestrzegać prawa. Osoby sprzedające te środki mają obowiązek upewnić się, że nabywcy są odpowiednio przeszkoleni. Jeżeli sprzedano te substancje osobom bez takich uprawnień, złamano prawo," stwierdził.

Warto dodać, że planowane są także zmiany w ustawie o ochronie roślin, które mają na celu jeszcze większe ograniczenie sprzedaży tych środków przez internet. Wzrost nielegalnej sprzedaży substancji do deratyzacji może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych oraz ekologicznych, co pokazuje, jak istotne są podjęte działania. Społeczeństwo powinno być świadome ryzyk związanych z zakupem takich substancji bez odpowiednich certyfikatów i przeszkolenia.