Od końca 2020 roku kierowcy posiadający polskie prawo jazdy nie są zobowiązani do noszenia przy sobie fizycznego dokumentu, co wydaje się korzystne. Niestety, nie wszyscy są świadomi tej zmiany przepisów, co może prowadzić do poważnych problemów.

19 października 2022 roku mężczyzna został zatrzymany przez policję podczas rutynowej kontroli drogowej. Został oskarżony o jazdę bez uprawnień — sprawa trafiła na wokandę sądową. Jak się później okazało, sytuacja była znacznie bardziej skomplikowana.

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Rzecznika Praw Obywatelskich, mężczyzna stracił prawo jazdy tymczasowo z powodu naruszenia przepisów, a po trzech miesiącach nie odebrał dokumentu z urzędu. Być może niewłaściwie zakładał, że po zmianie przepisów odbiór prawa jazdy nie jest już wymagany.

W wyniku tego mężczyzna został uznany za osobę bez uprawnień w Centralnej Ewidencji Kierowców, co doprowadziło do nałożenia na niego kary w wysokości 2 tys. zł. Co gorsza, sąd uznał go za winnego, mimo iż faktycznie posiadał prawo jazdy.

Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich zakończyła się unieważnieniem wyroku, ale problem braku przejrzystości w przepisach nadal trwa. Obecnie, po zatrzymaniu prawa jazdy przez policję na trzy miesiące, dokument nie jest odbierany fizycznie, lecz proceder właśnie zmienia się w tym obszarze.

Zgodnie z aktualnymi przepisami, kierowca po upływie terminu musi osobiście zgłosić się po odbiór dokumentu do urzędów. Jak zauważają eksperci, wiele osób może zostać zaskoczonych tym wymogiem, dlatego warto być na bieżąco z przepisami.

W świecie, gdzie przepisy się zmieniają, a drobne niedopatrzenie może kosztować nas słono, nie możemy zapominać o tym, jakie mamy prawa. Uważajmy na zmiany, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek!