Manchester City Upokorzone! Haaland i Klęska z Sportingiem Lizbona
2024-11-05
Autor: Katarzyna
W trakcie tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, Manchester City zmagał się ze sporą niespodzianką, w której to po zremisowaniu 0:0 z Interem Mediolan, odniósł kolejne dwie okazałe wygrane, pokonując Slovan Bratysława 4:0 oraz Spartę Praga 5:0. Jednak nadchodzące starcie z Sportingiem Lizbona okazało się prawdziwą pułapką dla podopiecznych Pepa Guardioli.
Sporting, prowadzony przez Rubena Amorima, który łączony jest z przejściem do Manchesteru United, również miał swoje sukcesy w grupie. Po zwycięstwie 2:0 nad Lille i Sturmem Graz oraz remisie z PSV Eindhoven, Lisztowie dotarli do meczu z Manchesterem jako drużyna pełna pewności siebie.
Mecz rozpoczął się obiecująco dla City. Już w czwartej minucie Phil Foden zdołał wyprowadzić swojego zespołu na prowadzenie, jednak gra szybko potoczyła się w zaskakującym kierunku. Fatalne błędy w obronie i kilka zlekceważonych sytuacji na boisku sprawiły, że Sporting szybko zdołał wyrównać. W 38. minucie Viktor Gyokeres, znany ze swoich umiejętności strzeleckich, wykorzystał zamieszanie w obronie City i zdobył gola, zamieniając wynik na 1:1 przed przerwą.
Po wznowieniu gry wydarzenia potoczyły się jak w najgorszym koszmarze dla drużyny Guardioli. Zaledwie minutę po rozpoczęciu drugiej połowy, Maximiliano Araujo efektywnie zamknął akcję, a następnie, w 49. minucie, Gyokeres zdobył drugiego gola z karnego, zwiększając prowadzenie Sportingu do 3:1 w zaledwie 11 minut!
Niezadowolenie w Manchesterze sięgało zenitu, gdy jeden z kluczowych zawodników, Erling Haaland, zdobijający dotychczas świetne statystyki, spudłował karnego, uderzając w poprzeczkę. Dodatkowo, w 79. minucie, Gyokeres ponownie upewnił się, że zna się na wykonywaniu rzutów karnych, przypieczętowując hat-tricka i kończąc mecz wynikiem 4:1 dla Sportingu.
Manchester City, który miał tak wysokie aspiracje na ten sezon, wraca do Anglii z podniesioną głową nadszarpniętą przez istotną porażkę. Teraz wszyscy zastanawiają się, co dalej: Czy Pep Guardiola zdoła odwrócić losy swojego zespołu? Co oznacza ta klęska dla przyszłości Haalanda w zespole? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: Sporting Lizbona dał wszystkim do myślenia.