Kraj

Szokująca historia 14-osobowej rodziny z Zambrowa: Zatrucie marihuaną po wigilii!

2024-12-28

Autor: Andrzej

W dramatycznym incydencie, który miał miejsce w Wigilię, 14-osobowa rodzina z okolic Zambrowa trafiła do szpitala z objawami zatrucia. Ostatecznie potwierdzono, że wszyscy mieli w organizmie ślady marihuany.

Rodzina po wieczerzy wigilijnej zaczęła odczuwać silne zawroty głowy, nudności oraz ogólne osłabienie. Wiele osób skarżyło się na bóle głowy i kłopoty z widzeniem. Zaniepokojeni stanem zdrowia, wezwali pomoc, najpierw myśląc o zatruciu czadem, którego jednak nie wykryto. W końcu wezwano karetkę, która przetransportowała ich do szpitali w regionie.

Lekarze zauważyli, że objawy były nietypowe dla zatrucia grzybami, co skłoniło ich do przeprowadzenia testów na obecność narkotyków. Jak się okazało, testy potwierdziły obecność marihuany w organizmach 10 dorosłych oraz 4 dzieci.

Jednym z lekarzy, który jako pierwszy zdiagnozował zatrucie, był specjalista z Ostrowi Mazowieckiej. Przyznał, że symptomy zgłoszone przez pacjentów nie pasowały do typowego zatrucia grzybami. Chociaż rodzina była przekonana, że przyczyną zatrucia były grzyby, lekarze nie mieli wątpliwości, że to marihuana była źródłem ich stanu.

"Bardzo szybko przystąpiliśmy do leczenia. Wlewy kroplowe pomogły w nawodnieniu pacjentów, a dodatkowe leki złagodziły ich objawy. Po kilku godzinach w szpitalu, większość czuła się znacznie lepiej," relacjonował lekarz.

Okazało się, że rodzina przygotowała tradycyjne potrawy wigilijne, używając oleju konopnego, który był odstraszająco zmieszany z oliwą z oliwek. Przygotowanie takiej mikstury miało na celu leczenie nowotworu, z powodu którego zmarła żona pana Wiesława. Problemy zaczęły się, ponieważ olej był przechowywany w butelce po oliwie, co mogło wprowadzić w błąd osoby gotujące.

Policja, która weszła w sprawę po zgłoszeniu ze szpitala, przeprowadziła przeszukiwanie domu rodziny, wykorzystując psy wyszkolone do wykrywania narkotyków. Na miejscu policjanci znaleźli fiolki z olejem konopnym z THC, który najprawdopodobniej został legalnie zakupiony w aptece, ale również resztki mieszanki olejów.

Wszystko wskazuje na to, że była to tragiczna pomyłka, a nie celowe działanie. Warto dodać, że olejki konopne, mimo swoich właściwości leczniczych, mogą w przypadku niewłaściwego stosowania wywołać silne efekty uboczne, co w tym przypadku miało miejsce.

Mimo dramatycznego incydentu, żaden z członków rodziny nie odniósł trwałych obrażeń. Po kilku godzinach leczenia, wszyscy zostali zwolnieni do domu, a medycy zalecili dalszą obserwację, zwłaszcza u dzieci.

Czy to ostrzeżenie dla innych? Niewłaściwe użycie substancji nie tylko może narażać zdrowie, ale nawet życie. Ważne, aby pamiętać, że preparaty konopne, choć w wielu sytuacjach mogą być pomocne, wymagają odpowiedzialnego stosowania.