Sport

Polscy skoczkowie na krawędzi, Tajner wzywa do działania. Co się dzieje?

2024-12-28

Autor: Ewa

Dawid Kubacki, mistrz świata, znalazł się w kryzysie, a jego formą od początku sezonu nikt nie jest usatysfakcjonowany. Polak nie potrafił powtórzyć sukcesów, jakie odnosił podczas pierwszego sezonu z trenerem Thomasem Thurnbichlerem. Chociaż czasami dał nam nadzieję na powrót do formy, jego występy są diagnozowane jako coraz bardziej niepokojące. W związku z niedostatecznymi rezultatami zdecydował się na treningi w samotności.

Dramat Kubackiego wzbudza coraz większe kontrowersje. Trener Thurnbichler mając na uwadze lepsze perspektywy wystawienia skoczka w Engelbergu, postanowił nie zabierać go ze sobą, pozostawiając go na indywidualny trening. W weekendowych zawodach Padli Biało-Czerwoni ponownie rozczarowali, a frustracja Kamila Stocha wzrosła do granic. Po rozmowie z Michałem Dolezalem, Stoch ocenił, że potrzebuje czasu na poprawę formy, pomimo starania się o punkty, które jednak nie przychodziły.

Lider polskiej kadry, Stoch, zdecydował się na rezygnację z startów w Oberstdorfie, co miało uzasadniony kontekst. Tajner otwarcie skrytykował poczynania Kubackiego, zauważając, że takie rezultaty są wręcz nie do przyjęcia, biorąc pod uwagę dotychczasowy potencjał skoczka. - Co mogę powiedzieć? Od kiedy tak się zjechało na dno? W poprzednim sezonie widzieliśmy już oznaki przetrenowania, lecz w tym roku wydawało się, że wszystko jest w porządku. A teraz? To skrajnie niekomfortowa sytuacja - stwierdził Tajner w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Tajner pochwalił również decyzję Stocha o rezygnacji z zawodów, podkreślając, że „lepiej odpocząć i odpowiednio przygotować się do następnych starć”. Zastrzegł, że nie ma planów na zmiany w kadrze, co ale może się zmienić, jeśli wyniki będą się dalej pogarszać. W nadchodzących imprezach Polacy będą musieli stawić czoła nie tylko wyzwaniom technicznym, ale także emocjonalnym, aby nie tylko odzyskać formę, ale i nadzieję na punkty w Pucharze Świata. Czy jesteśmy świadkami końca dominacji polskich skoczków? Czas pokaże.