Japońskie Giganci Łączą Siły: Czy Pokonają Chińskich Rywali?
2024-12-26
Autor: Katarzyna
Nowo powstały holding motoryzacyjny z Japonii ma na celu wzmocnienie pozycji japońskich marek na globalnym rynku, stawiając czoła takim gigantem jak Toyota oraz dynamicznie rozwijającym się chińskim producentom. W skład holdingu wejdą trzy marki: Honda, Nissan oraz Mitsubishi, które pomimo fuzji będą działały jako niezależne podmioty, zachowując swoje odrębne identyfikacje.
Jak zauważył Toshihiro Mibe, dyrektor generalny Hondy, nowy holding może początkowo osiągnąć zysk operacyjny rzędu bilion jenów, z prognozowaną możliwością wzrostu do 3 bilionów jenów w nadchodzących latach. Eksperci wskazują, że stworzenie wspólnego holdingu pozwoli na efektywniejszą konkurencję na rynkach międzynarodowych poprzez uzyskanie efektu skali i optymalizację kosztów, co jest kluczowe w obliczu rosnącej presji ze strony chińskich producentów.
Nissan, borykający się z problemami finansowymi po nieudanych inwestycjach na rynku amerykańskim, ogłosił ostatnio redukcję zatrudnienia o 6,7% oraz ograniczenie globalnych mocy produkcyjnych o 20%. Dodatkowo, w wyniku nieprawidłowego odczytu wzrostu popytu na hybrydy w Stanach Zjednoczonych, firma ma trudności z utrzymaniem konkurencyjności, w przeciwieństwie do Toyoty, która dostosowała swoją ofertę do potrzeb rynku.
Makoto Uchida, dyrektor generalny Nissana, przyznał również błędne prognozy dotyczące popularności samochodów z napędem hybrydowym, co przyczyniło się do kryzysu finansowego. W odpowiedzi na sytuację, Uchida i członkowie zarządu zdecydowali się obniżyć swoje wynagrodzenia, a on sam zredukował swoje wynagrodzenie o 50% od listopada.
Mitsubishi, które w 24,5% należy do Nissana, formalnie przyjęło ofertę fuzji, jednak szczegóły dotyczące jego roli w nowej strukturze będą ujawnione w styczniu 2025 roku. Z kolei Honda ogłosiła plan wykupu akcji o wartości 1,1 bilionów jenów, co umocni jej pozycję w nowo utworzonej grupie.
W obliczu tak znaczących zmian w przemyśle motoryzacyjnym, eksperci zastanawiają się, czy połączenie japońskich gigantów zdoła stawić czoła rosnącej konkurencji ze strony Chińczyków oraz innych globalnych graczy, czy też niewłaściwe decyzje i skandale mogą zaszkodzić dalszemu rozwojowi tych marek.
Cała branża z niecierpliwością czeka na efekty tej fuzji i to, jak wpłynie ona na przyszłość motoryzacji w Japonii. Z pewnością jest to krok, który może zrewolucjonizować rynek, zwłaszcza w kontekście rosnącej innowacyjności i presji ze strony nowych technologii.