Zbliżająca się inauguracja nowej kadencji Donalda Trumpa, zaplanowana na 20 stycznia, budzi ogromne zainteresowanie. W centrum uwagi nie tylko prezydent, ale także jego żona Melania, której zamiłowanie do luksusu może napotkać na poważne przeszkody.

Przed swoją rolą w polityce Melania była znaną postacią w świecie mody, zdobywając uznanie, między innymi, na okładce magazynu "Vogue". Jednak, jak donosi Herve Pierre, jej stylista, najwięksi projektanci wstrzymują się od współpracy. W jednym z wywiadów poruszył temat, który wstrząsnął światem mody – podczas zakupów w butiku został po prostu wyrzucony.

Pierre podzielił się szokującą historią: "Zrozumiem krytykę, ale powiedzieć komuś, kto ma zamiar dokonać zakupu, że 'nie jest tu mile widziany', to coś, czego nigdy bym się nie spodziewał". Mimo że nie ujawnia nazwy butiku, jego słowa sugerują poważny opór wobec współpracy z Melanią Trump.

Większość stylizacji Melanii pochodzi z regularnej sprzedaży, a Pierre zauważa, że projektanci na ogół nie są zbyt otwarci na współpracę z nią. "Nie pracuję z wieloma projektantami, ponieważ branża modowa nie jest zbyt przyjazna" – wyjaśnił.

Mimo tego, Pierre wspomniał, że istnieją projektanci, którzy są otwarci na stworzenie unikalnych kreacji dla Melanii. "Niektórzy z nich są bardzo chętni do współpracy" - dodał tajemniczo.

W 2017 roku Ralph Lauren uratował Melanię, dostarczając jej elegancką błękitną kreację na inaugurację. Teraz pytanie brzmi: kto zapewni jej stylizację w nadchodzącej ceremonii? Dziennikarze "Woman's Wear Daily" dotarli do 16 projektantów, żaden z nich nie potwierdził jednak żadnej współpracy.

Podsumowując, sytuacja Melanii Trump w świecie mody wydaje się napięta, a nadchodzące wydarzenia będą miały niemało do powiedzenia na temat jej publicznego wizerunku. Jakie możliwości ukrywa przyszłość dla byłej pierwszej damy? Czy odnowi kontakty ze światem mody, czy znowu zmierzy się z chłodnym przyjęciem? Czas pokaże!