Olga Danilović rozpoczęła swoją grę w singlu podczas Australian Open 2025 od zwycięstwa nad Holenderką Arantxą Rus. To zwycięstwo nie było niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę, że od początku uchodziła za faworytkę (choć jej rywalka postawiła opór w pierwszym secie).

Jednak prawdziwe wyzwanie nadeszło, gdy Danilović musiała stawić czoła Ludmile Samsonowej z Rosji. I tutaj również pokazała swoją klasę, pokonując rywalkę w dwóch setach.

Co więcej, w trzeciej rundzie Danilović miała na przeciwniczce turniejową numer siedem — Jessikę Pegulę. Zawodniczka z Serbii zaprezentowała znakomity tenis, wygrywając mecz 7:6 (7-3), 6:1. Z perspektywy zaciętego pierwszego seta, wydawało się, że Amerykanka nie miała żadnych szans na odwrócenie sytuacji.

Interesującym wątkiem jest fakt, że tuż przed tym meczem, Novak Djoković zmierzył się w swoim spotkaniu z Tomasem Machacem. Po wygranej nad Czechem, "Nole" zainteresował się postępami swojej rodaczki, co uchwyciły kamery. Djoković, bez wahania, świętował sukces Danilović, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów.

W nadchodzących meczach Djoković zmierzy się z kolejnym czeskim reprezentantem, Jiřim Lehecką, natomiast Danilović czeka starcie z Hiszpanką Paulą Badosą. Australian Open 2025 potrwa do 26 stycznia, a w singlu wciąż pozostaje jedna Polka, Iga Świątek, która niebawem zagra z Emmą Raducanu.

To, co dla wielu kibiców jest naturalne, dla tenisowego świata stanowi nie lada sensację. Jak wpłynie na dalsze wyniki turnieju? Gdzie ulokują się emocje w nadchodzących dniach?

DJOKOVIĆ W ROLI ANIOŁA STRÓŻA?

Jego wsparcie dla Danilović może przyczynić się do dalszych sukcesów Serbki. Jakie jeszcze niespodzianki czekają na nas w takim renomowanym turnieju? Emocje sięgają zenitu!