Korea Południowa: Polityka "zemsty i urazy" groźna jak w Polsce
2024-12-30
Autor: Piotr
Wprowadzenie stanu wojennego w Korei Południowej na początku grudnia 2023 roku na trwałe wpisało się w dramatyczny krajobraz polityczny tego kraju. Prezydent Yoon Suk-yeol, który w 2022 roku objął urząd po minimalnej wygranej nad kandydatem opozycji, jest obecnie oskarżany o podejmowanie decyzji, które mogą zagrażać demokracji.
W społeczeństwie południowokoreańskim wyraźnie widać głębokie podziały polityczne, które zaostrzyły się po wyborach. Yoon wielokrotnie oskarżał swoich przeciwników z Partii Demokratycznej o działania "antypaństwowe", odnosząc się do czasów autorytarnej władzy generała Park Chung-hee. W retoryce politycznej dominujący jest ton "zemsty i urazy", co przypomina obecne napięcia między głównymi partiami w Polsce, Platformą Obywatelską i PiS.
Wygląda na to, że sytuacja wewnętrzna w Korei Południowej przypomina rozdzielone obozami władzy nieustanne napięcia, które mogą prowadzić do destabilizacji kraju. Oprócz obaw o demokratyczne wartości, sytuacja komplikuje się poprzez rosnący wpływ Korei Północnej, która coraz częściej jest używana jako narzędzie do mobilizacji politycznej.
Poparcie dla prezydenta Yoon Suk-yeola dramatycznie spadło, co nie sprzyja stabilizacji jego rządów. Intrygującym aspektem jest rola, jaką odgrywają media w tym kontekście. Yoon jest oskarżany o dążenie do kontrolowania przekazu medialnego, co dodatkowo podważa jego legitymację.
Warto również zauważyć, że wydarzenia z grudnia 2023 r. spowodowały szerokie protesty społeczne, przypominające poprzednie masowe zrywy przeciwko rządowi Park Geun-hye. W Korei Południowej społeczeństwo ma silne demokratyczne wartości, co może sprzyjać kontynuowaniu wystąpień przeciw władzy.
Pomimo dramatyzmu aktualnych wydarzeń, sama idea zjednoczenia Korei pozostaje kontrowersyjna. Południowokoreańska młodzież, która dorastała w bardziej liberalnym środowisku, często nie identyfikuje się z Koreą Północną. Są bardziej zainteresowani współpracą niż zjednoczeniem w tradycyjnym sensie.
Czy na horyzoncie widać jednak światełko nadziei? Ekspertka zauważa, że pomysł zjednoczenia nie jest tak popularny, jak kiedyś, a raczej ustępuje miejsca pragmatyzmowi i chęci utrzymania równowagi w regionie. Korea Północna z kolei zdaje się zmieniać swoje podejście, podkreślając wrogie nastawienie do Korei Południowej, co może wymusić na Seulu nowe strategie w podtrzymywaniu dialogu.
Zarazem jednak czy możliwe jest, że polityka "zemsty i urazy" doprowadzi do konfliktu? Obie Korei, zdając sobie sprawę z groźby wojny i jej katastrofalnych konsekwencji, zwykle starają się unikać eskalacji napięcia. Wskazane jest, że przyszłość kształtować będą głównie zmiany w polityce międzynarodowej oraz wpływy globalnych mocarstw, a niekiedy także wpływ samego społeczeństwa, które dąży do sprawiedliwości i demokratycznych rządów.