Podczas kontrowersyjnej kampanii wyborczej Donald Trump złożył szereg obietnic, które wzbudziły wiele emocji wśród wyborców. "Wiele rzeczy uda się zrobić już pierwszego dnia [po objęciu prezydentury]" – zapowiedział Trump podczas spotkania z dziennikarzem Tuckerem Carlsonem w Phoenix pod koniec października.

Wśród obiecanek znalazły się między innymi reformy podatkowe, takie jak zniesienie podatków od napiwków, nadgodzin oraz niektórych świadczeń socjalnych. Jednakże trzeba podkreślić, że wiele z tych działań wymagałoby zatwierdzenia przez Kongres. Mimo to Donald Trump planował realizację niektórych obietnic poprzez wydawanie rozporządzeń wykonawczych, co daje mu dużą swobodę działania już w pierwszych dniach urzędowania.

Co jednak moglibyśmy zobaczyć w pierwszym dniu jego prezydentury? Pojawiły się spekulacje dotyczące największej akcji deportacyjnej w historii USA, co mogłoby być prawdziwą rewolucją w amerykańskim podejściu do imigracji. Ponadto Trump miał możliwość wydawania ułaskawień oraz zwalniania urzędników państwowych, co mogłoby wpłynąć na wiele bieżących spraw w administracji. Oczekiwania były wielkie, a pierwsze decyzje mogą mieć długotrwałe konsekwencje dla całego kraju.