60-letnia niechęć: Jak Bielicka i Kwiatkowska zdominowały polską komedię
2024-11-11
Autor: Ewa
Irena Kwiatkowska i Hanka Bielicka, dwie ikony polskiej sceny komediowej, dzieliły nie tylko talent, ale i... wyjątkową niechęć. Choć obie były niezwykle utalentowane i uznawane za mistrzynie komedii, ich relacja była dalece skomplikowana i pełna napięcia.
Obie aktorki, co ciekawe, nigdy nie nawiązały ze sobą bezpośredniego kontaktu. Ich rywalizacja miała źródło w rzekomych zazdrościach artystycznych, a z ich spotkań w kulisach można było odczytać niemal namacalną wrogość. Niechęć pomiędzy nimi była tak silna, że nawet wspólne sceny nie budziły w nich chęci do pogaduszek. Warto wspomnieć, że w świadomości publicznej, zyskały reputację dwóch wyjątkowych osobowości na polskiej scenie, które nigdy nie przełamały lodów.
Hanka Bielicka, znana ze swojego wyjątkowego poczucia humoru i postaci Dziuni w słuchowisku "Podwieczorek przy mikrofonie", rzekomo miała żal do Kwiatkowskiej o to, że ta zdobyła uznanie jako Hermenegilda Kociubińska. Katarzyna Droga, autorka książki o Bielickiej, zauważa, że Hanka dostosowała się do niechętnej atmosfery, co upewniało ją w przekonaniu, że Kwiatkowska jest osobą zamkniętą i dystansującą się od wszystkich.
Przez lata obie aktorki występowały na tych samych scenach, ale nigdy nie zaufały sobie. Odmienne charaktery i podejście do życia powodowały, że mimo zawodowych sukcesów, na poziomie prywatnym wciąż pozostawały wrogo nastawione. Z perspektywy czasu, ich relacja stała się jednym z najciekawszych wątków w historii polskiego teatru.
Zbigniew Korpolewski, długoletni partner Ireny Santor, podkreślał, że obie panie konkurowały ze sobą w sposób w pełni kontrolowany, nie pokazując sobie nadmiernych emocji. Hanka Bielicka, znana z poczucia humoru, często zwierzała się bliskim osobom ze swojego pragnienia – chciała zobaczyć reakcję Kwiatkowskiej na swoją śmierć, co pokazuje absurdalność i skomplikowanie ich relacji.
Ironia losu chciała, że po śmierci obu aktorek okazało się, że miały więcej wspólnego, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Irena Kwiatkowska przeżyła Hanię o 6 lat, a po ich śmierci wyszło na jaw, że obie rozdały większość swojego majątku, pozostawiając niewiele spadkobiercom. Ich skomplikowana relacja, pełna napięcia i emocji, przetrwała aż do samego końca.
Dziś obie panie pozostają ikonami, które zdefiniowały polską komedię. Ich historia to nie tylko opowieść o rywalizacji, ale również o ludzkiej słabości i przemijaniu. Świadczą o tym nie tylko występy na scenie, ale także ich niezatarte ślady w sercach widzów.