Kraj

Afera majątkowa Władysława Bartoszewskiego: Prokuratura bada sprawę wiceszefa MSZ

2024-09-27

Sprawa Władysława Teofila Bartoszewskiego, wiceszefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, nabiera tempa. W marcu 2024 roku Warszawski Sąd Okręgowy wydał nieprawomocny wyrok, w wyniku którego Bartoszewski jest zobowiązany do zwrotu około 13 mln złotych związanych z fundacją, która zajmuje się majątkiem znanego historyka sztuki, Andrzeja Ciechanowieckiego.

Ciechanowiecki, zmarły w 2015 roku, był bliskim przyjacielem Bartoszewskiego seniora, który przeszedł przez Auschwitz i w późniejszym życiu pełnił wiele ważnych ról w wolnej Polsce, w tym jako szef MSZ. Władysław Teofil Bartoszewski miał być chrzestnym synem Ciechanowieckiego, co jeszcze bardziej komplikuje tę sprawę.

Na początku lat 80. Bartoszewski, młody wówczas naukowiec, emigrował z PRL do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał doktorat na Uniwersytecie Cambridge. Ciechanowiecki, który na zachodzie odniósł sukces jako kolekcjoner sztuki i właściciel galerii, wspierał swojego chrześniaka finansowo. Przekazał mu fundusze na inwestycje, które doprowadziły do zakupu trzech apartamentów w Warszawie.

Jednak w 2009 roku sytuacja się skomplikowała. Bartoszewski odkrył, że apartamenty zostały formalnie zarejestrowane na spółkę z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, co oznaczało, że Ciechanowiecki nie miał do nich praw. Pomimo tego, przez wiele lat jego zaufanie do chrześniaka sprawiło, że nie interesował się, gdzie są jego pieniądze.

Spór dotyczący apartamentów doprowadził do konfliktu między Bartoszewskim a fundacją Ciechanowieckich, który zajął się sprawą sądową. W pierwszej instancji sąd uznał, że Ciechanowiecki był świadomy formy zakupu nieruchomości, ale sąd apelacyjny uchylił ten wyrok, nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy.

W międzyczasie Bartoszewski stał się posłem z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz wiceministrem spraw zagranicznych. W jego oświadczeniu majątkowym za 2023 rok widniało zaledwie 765 zł oszczędności, ale brakowało jakichkolwiek nieruchomości, co wywołało kolejne pytania.

Z najnowszego orzeczenia sądu wynika, że Bartoszewski będzie musiał zwrócić 6,7 miliona złotych, 1 milion funtów, 405 tysięcy euro oraz kilka cennych przedmiotów. Fundacja Ciechanowieckich podejrzewa, że wiceszef MSZ mógł przepisać swój majątek na rodzinę, aby uniknąć odpowiedzialności za dług. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie, jednak dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów.

Podczas krótkiej rozmowy telefonicznej, Bartoszewski odmówił komentarza na temat całej sprawy. Czyżby sprawa wiceministra miała poważne konsekwencje dla jego kariery politycznej? O tym przekonamy się w najbliższej przyszłości!