Finanse

Król mieszkań na wynajem mówi, ile trzeba ich mieć, aby nie musieć pracować. „Po 50. transakcji kupowałem w ciemno!”

2024-09-27

Autor: Andrzej

W Polsce temat posiadania mieszkań na wynajem budzi mieszane uczucia. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie ludzie chętnie dzielą się swoją historią sukcesu, w Polsce często panuje ostrożność w ujawnianiu takich informacji. Z tego powodu nie chcę wskazywać konkretnej liczby mieszkań, które warto posiadać. Wiem, że jestem dla wielu osób inspiracją, a mam ich zdecydowanie więcej, niż kiedykolwiek bym potrzebował.

Od 2009 roku żyję wyłącznie z wynajmu mieszkań, nie posiadam żadnych innych źródeł dochodu, które mogłyby podnieść mój komfort życia. Przeciwnie, moje przychody z wynajmu wystarczają mi na prowadzenie prostego, ale wygodnego stylu życia. Choć często podróżuję po świecie, wydaje mi się, że 20% moich miesięcznych przychodów pokrywa moje codzienne potrzeby.

Moja firma Mzuri zarządza obecnie około 10 tysiącami lokali w całej Polsce, a jej roczny przychód sięga kilkudziesięciu milionów złotych. Jak to możliwe, że stałem się królem najmu w Polsce? Kluczowym momentem była decyzja o inwestowaniu w mieszkania w Łodzi, gdzie zauważyłem, że ceny nieruchomości są wciąż przystępne, podczas gdy w Warszawie rosły lawinowo.

Początkowo kupowałem mieszkania samodzielnie, oglądając około 500 różnorodnych ofert. Z czasem nauczyłem się, na co zwracać uwagę i jakich informacji potrzebuję do podjęcia decyzji o zakupie. Po około 50 transakcjach zdałem sobie sprawę, że mogę polegać na zaufanych osobach z mojego kręgu, by pomogły mi w kolejnych zakupach. W momencie, gdy zaczynałem zyskać na wartości moje mieszkania, korzystałem z gotówki, rezerwując je od razu.

Mój przyjaciel i jego żona wspierali mnie nie tylko w zakupach, ale także w zarządzaniu nieruchomościami. Oboje zaangażowali się w pomoc przy wynajmie i remontach lokali, co znacznie usprawniło moje działania.

Nie chodziło mi o nabywanie luksusowych apartamentów, a o inwestowanie w jak najwięcej małych mieszkań. Kluczowe były dla mnie tylko trzy informacje: koszt zakupu, wstępna kwota remontu i estymowany czynsz. Zdecydowanym krokiem w mojej karierze było podjęcie decyzji o tym, że chcę na stałe inwestować w mieszkania na wynajem, a nie rozpraszać się na inne aktivy. I tak w ciągu lat, dzięki konsekwencji w inwestycjach, udało mi się osiągnąć tak zwana wolność finansową.

Moim celem od zawsze było życie w ten sposób, aby móc podróżować i nie obawiać się o jutro. Dzięki wynajmowanym mieszkanom, jestem w stanie utrzymać stabilny przychód bez zależności od pracy zawodowej. Dlatego wciąż inwestuję w nieruchomości, uznając, że to najpewniejszy sposób na osiągnięcie stabilności finansowej i bezpiecznej przyszłości.