Kraj

Krytyczka PiS przewiduje zamieszanie na przesłuchaniu Ziobry

2024-09-27

Magdalena Sroka ogłosiła, że zdrowie ministra Ziobry poprawiło się do tego stopnia, że można go wezwać na przesłuchanie przed komisję. Zgoda na to została wyrażona w opinii, która dotarła do komisji śledczej. Ziobro twierdzi jednak, że ustalenia biegłych były dla niego zaskoczeniem, ponieważ żaden z nich nie prowadził z nim żadnych rozmów ani badań. Polityk zaznaczył, że komisja ani prokuratura nie wystąpiły do niego o aktualną dokumentację medyczną.

Ewa Siedlecka, znana krytyczka PiS i dziennikarka "Polityki", również zakwestionowała wartość wystawionej opinii. Zauważyła, że nie tylko została ona wydana bez osobistego badania Ziobry, ale także nie wiadomo, czy biegły miał dostęp do jego aktualnych dokumentów medycznych. Dodała, że próba nawiązania kontaktu z Ziobrą powinna być częścią procedury.

Siedlecka zwróciła uwagę, że przesłuchanie może być nieproduktywne, gdyż Ziobro mógłby odmówić odpowiedzi na większość pytań, powołując się na klauzule tajności. Wskazała, że mógłby twierdzić, że informacje, o które pytany, są klasyfikowane i nie ma możliwości ich ujawnienia na publicznym przesłuchaniu.

Publicystka zastanowiła się również, czy nie dałoby się napisać raportu bez przesłuchania Ziobry. Przekonywała, że można byłoby pociągnąć do odpowiedzialności osoby związane z byłym ministrem na podstawie zeznań już zebranych, bez potrzeby korzystania z informacji samego Ziobry. "Nie wszystko musi się odbywać metodą igrzysk. I nie powinno" — podsumowała.

W międzyczasie Ziobro ogłosił, że zwróci się do prokuratury w związku z rzekomą manipulacją opinią publiczną, co wywołało kolejne kontrowersje dotyczące postępowania komisji śledczej.

Czy to przesłuchanie odsłoni nieznane dotąd fakty? Co jeszcze zaskoczy nas w tej sprawie? Śledźcie nas na bieżąco!