Świat

"Żądamy sprawiedliwości". Prezydent Azerbejdżanu oskarża Rosję

2025-01-06

Autor: Andrzej

W ostatnich dniach napięcia między Azerbejdżanem a Rosją osiągnęły nowe wyżyny, gdy prezydent Azerbejdżanu, Ilham Alijew, publicznie oskarżył Moskwę o ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju oraz o brak wsparcia w obliczu konfliktu z Armenią. Alijew wyraził swoje niezadowolenie podczas konferencji prasowej, podkreślając, że Azerbejdżan oczekuje sprawiedliwości i wsparcia od międzynarodowej społeczności.

Zarówno Azerbejdżan, jak i Armenia od lat toczą spór o region Górskiego Karabachu, który jest zamieszkały przez ormiańskich separatystów. Alijew zauważył, że Rosja, mimo swojego statusu mediatora, nie spełniła oczekiwań, co prowadzi do dalszych napięć między narodami.

„Rosja obiecała pomóc, ale gdzie jest ta pomoc?” - pytał Alijew, apelując o pilne działania ze strony Moskwy. Prezydent wezwał również społeczność międzynarodową do bardziej aktywnego działania, aby zapobiec dalszemu eskalowaniu konfliktu.

Z kolei Kreml odpowiedział na oskarżenia, twierdząc, że Rosja podejmuje wszelkie możliwe kroki, aby ustabilizować sytuację w regionie. Jednak te zapewnienia nie wydają się przekonywujące zarówno dla Azerbejdżanu, jak i dla społeczności międzynarodowej. Warto zauważyć, że napięcia są coraz bardziej widoczne, a publiczne oskarżenia mogą nie tylko pogorszyć relacje między tymi krajami, ale także wpłynąć na bezpieczeństwo całego regionu Kaukazu.

W obliczu tych wydarzeń, eksperci zwracają uwagę na konieczność dialogu i dyplomatycznych rozwiązań, które mogą przynieść trwały pokój w tym burzliwym regionie.