Wrocław z symboliczną pomocą dla trzech miast po powodzi. "To zbyt mało, aby poczuć ulgę"
2024-09-23
Autor: Katarzyna
Wrocław podjął decyzję o przeznaczeniu 1,5 mln zł na pomoc dla gmin dotkniętych powodzią, w tym dla Nysy, Kłodzka i Lądka-Zdroju. Władze miasta przyznały, że to gest solidarności, ale radni zwracają uwagę, że to rząd powinien wziąć na siebie większą odpowiedzialność finansową. Jak podano, środki będą pochodzić częściowo z oszczędności na obsłudze długów miejskich oraz z darowizny od Mennicy Polskiej.
Sytuacja w Wrocławiu również jest trudna – miasto zmaga się z konsekwencjami powodzi, która spowodowała znaczne straty. Radni zdecydowali o przekierowaniu 10 mln zł na bieżące wydatki związane z usuwaniem skutków katastrofy, a dotychczasowe wydatki oszacowano na około 5 mln zł. Koszty obejmują zakup materiałów do sprzątania oraz organizację transportu i przygotowania do ewentualnej ewakuacji.
Podczas gdy Wrocław koncentruje się na naprawie szkód, słyszy się głosy krytyki dotyczące kwoty pomocy dla niestrukturalnych gmin. Anonimowi radni wyrażają swoje wątpliwości, twierdząc, że to działanie nie odzwierciedla rzeczywistych potrzeb. Jak powiedział jeden z nich, „To wygląd skromny, jak jałmużna”. Mimo to, przekazanie funduszy jest pierwszym krokiem w procesie odbudowy po kataklizmie.
Warto zauważyć, że inne miasta, jak Warszawa, ogłosiły dużo większe wsparcie – władze stolicy przeznaczą 20 mln zł na pomoc dla gmin dotkniętych powodzią. Te środki również będą wydawane z myślą o szybkiej odbudowie i powrocie do normalności.
Wrocław jako jedno z największych miast Dolnego Śląska staje przed dużym wyzwaniem zarówno w kontekście walki ze skutkami powodzi, jak i w odniesieniu do wsparcia innych gmin. Niepewność związana z dalszym przydzielaniem funduszy rządowych również rodzi pytania o to, jak w przyszłości będą zarządzane kryzysy związane z żywiołami.