Użytkownicy smartfonów podsłuchiwani przez Apple. Gigant zapłaci 95 mln dolarów w ramach ugody
2025-01-03
Autor: Ewa
Apple zgodziło się na zapłatę kary w wysokości 95 milionów dolarów w ramach wysoka ugody dotyczącej naruszenia prywatności swoich użytkowników, donosi Reuters. Zgłoszenie w tej sprawie złożono w federalnym sądzie w Oakland w Kalifornii, a sama ugoda wymaga jeszcze zatwierdzenia przez sąd okręgowy.
Przypadek dotyczy właścicieli urządzeń mobilnych, którzy oskarżyli Apple o nagrywanie prywatnych rozmów po aktywacji asystenta głosowego Siri. Użytkownicy twierdzili, że nie tylko ich rozmowy były rejestrowane, ale także treści rozmów były ujawniane reklamodawcom, co prowadziło do niewłaściwych i niepokojących sugestii reklamowych. Na przykład, dwóch powodów zgłosiło, że po rozmowach o butach Air Jordan oraz restauracjach Olive Garden zaczęły się im wyświetlać reklamy tych produktów. Inny użytkownik opisał, że otrzymał oferty zabiegów chirurgicznych zaraz po prywatnej rozmowie z lekarzem.
Apple zaprzeczyło wszelkim nieprawidłowościom, ale zdecydowało się na zawarcie ugody, aby zakończyć tę sprawę. Prawnicy firmy na razie nie skomentowali tej sytuacji, a jej wizerunek jako obrońcy prywatności stanął pod znakiem zapytania.
Co ciekawe, kwota 95 milionów dolarów to dla Apple niewielkie pieniądze - wynosi ona równowartość zaledwie dziewięciu godzin działalności firmy. W ostatnim roku fiskalnym, Apple osiągnęło przychody netto na poziomie ponad 93 miliardów dolarów, co pokazuje ogromny zasięg i finansową siłę technologicznego giganta.
Zarówno analitycy, jak i użytkownicy podnoszą, że takie przypadki naruszenia prywatności mogą wpłynąć na zaufanie klientów do produktów Apple. Choć firma stara się promować się jako defendator prywatności danych użytkowników, incydenty tego typu mogą zauważalnie wpłynąć na reputację. Bez względu na dużą ugodę, pytania o transparentność i bezpieczeństwo danych użytkowników pozostają kluczowe w erze cyfrowej.