Teresa Lipowska, znana z roli w kultowym serialu "M jak miłość", jako Teresa Wittczak zaczęła swoją przygodę z aktorstwem w wieku zaledwie 16 lat. Demonstrując swoje talenty, dostała się na studia do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Po zaledwie dwóch latach nauki na uczelni, w jej życiu pojawił się Edward Wieczorkiewicz, młodszy od niej o niecałe pięć lat. Ich relacja, choć miała zarówno romantyczny jak i platoniczny charakter, skłoniła aktorkę do pierwszych poważnych uczuć.

Niestety, miłość do Edwarda nie trwała długo, ponieważ wkrótce Teresa zakochała się w Aleksandrze Lipowskim. "Sasza", jak go nazywała, tak bardzo ją zauroczył, że postanowiła z nim założyć rodzinę. Choć Aleksander Lipowski nie był osobą religijną i nie zgodził się na ceremonię kościelną, Teresa była przekonana, że znalazła w nim swojego wymarzonego męża. "Po prostu się w nim zakochałam" - zdradziła w wywiadzie.

Trzy lata z Aleksandrem były dla Teresy okresem szczęścia, dopóki nie odkryła, że mąż ma kochankę. Ten zdradliwy moment skłonił ją do przemyśleń i sprawił, że w jej sercu zagościła pustka.

Jednak los miał dla niej inne plany. Wkrótce na jej drodze stanął Tomasz Zaliwski, z którym nawiązała głęboką i pełną miłości relację. "To on sprawił, że byłam naprawdę szczęśliwa" – mówiła o nim w różnych wywiadach. Tomasz był nie tylko jej mężem, ale również najlepszym przyjacielem i ojcem ich wspólnego dziecka. Teresa podkreślała, że to w jego ramionach czuła się najbardziej spełniona i kochana. Z mężem spędziła szczęśliwie 13 lat, zanim w 2006 roku pożegnała go na zawsze.

W życiu Teresy pojawił się ogromny ból po stracie męża, a jej serce zdominowała miłość do syna Marcina, któremu poświęca każdą chwilę. "Marcin jest dla mnie wszystkim. Daje mi siłę, którą potrzebuję, by stawić czoła trudnym dniom" - mówi aktorka. Mimo że życie przyniosło jej liczne wyzwania, Teresa Lipowska nigdy nie traci nadziei i wierzy w miłość, która daje sens jej istnieniu.