Papież Benedykt XVI, który ustąpił z urzędowania w 2013 roku, przekazał swojemu następcy, papieżowi Franciszkowi, tajemnicze białe pudełko pełne dokumentów dotyczących nadużyć, korupcji i innych ciemnych działań w Kościele. W swoich wspomnieniach Franciszek nikogo nie oszczędza, mówiąc, że Benedyk XVI wyznaczył nową drogę do walki z problemami, które od lat dręczą Kościół katolicki.

Benedykt XVI przekazał dokumenty, które zawierały szczegóły najbardziej bolesnych sytuacji w Kościele, co miało pomóc Franciszkowi w kontynuowaniu jego działań mających na celu oczyszczenie instytucji. „Dał mi duże białe pudełko - mówi papież Franciszek - które zawierało dokumenty dotyczące przypadków nadużyć, korupcji i ciemnych interesów.”

Choć szczegóły dotyczące zawartości pudełka nie zostały ujawnione, jasne jest, że Franciszek czuje na sobie ogromną odpowiedzialność za rozwiązanie problemów, które są dziedzictwem jego poprzednika. Wspomina, jak podjął trudne decyzje i postawił na transparentność: „Dotarłem tak daleko, podjąłem te działania, odsunąłem tych ludzi. Teraz twoja kolej.”

Jednak tajemnice Kościoła to nie tylko problemy związane z nadużyciami. W autobiografii Franciszek dzieli się także osobistymi historiami, w tym dramatycznym zbiegu okoliczności, który uratował jego przodków przed śmiercią na morzu. Historia rodziny Bergoglio jest związana z katastrofą statku, który zatonął w 1927 roku, nazywanym „włoskimi Titanikiem”. Dziadkowie papieża, mimo posiadania biletów, ostatecznie nie wyruszyli w podróż, co Franciszek uważa za opatrznościowe wydarzenie. "Dlatego tu teraz jestem" – podsumowuje, odwołując się do swojej roli na Stolicy Apostolskiej.

Zarówno zawartość białego pudełka, jak i historia rodzinna papieża Franciszka ukazują nie tylko osobiste zmagania, ale także potrzebę zmiany i przejrzystości w Kościele katolickim. Czas pokaże, jakie efekty przyniosą te działania, ale jedno jest pewne – historia białego pudełka zostanie zapamiętana na długo.