Od 28 października bieżącego roku na popularnej wyspie Madera wprowadzono nowe przepisy, które nakładają opłaty na turystów korzystających z lokalnych szlaków. Każdy, kto zdecyduje się na wędrówkę po płatnych trasach, musi uiścić 3 euro. Warto podkreślić, że jedna z najbardziej znanych tras, prowadząca z Pico do Areeiro do Pico Ruivo - najwyższego szczytu Madery - również objęta jest tymi opłatami.

Zasady są niezwykle surowe; brak ważnego biletu na trasie może skutkować mandatem w wysokości aż 50 euro. Portugalskie media podkreślają, że do tej pory nikt nie musiał płacić za wstęp na te szlaki, co czyni tę decyzję dość kontrowersyjną.

Co więcej, od 1 stycznia 2025 roku, opłaty te będą dotyczyć kolejnych 23 maderskich szlaków. Ta zmiana wywołuje obawy wśród turystów i lokalnych przedsiębiorców, którzy obawiają się, że zmniejszenie liczby pieszych wędrówek może wpłynąć na branżę turystyczną na wyspie. Mimo wprowadzenia opłat, władze argumentują, że środki te posłużą do utrzymania i konserwacji tras oraz ochrony lokalnej przyrody.

Czy to krok w dobrą stronę? Z Transatlantyckimi głosami krytyki i poparcia, Madera staje się kolejnym przykładem zmieniającego się krajobrazu turystyki, który stawia na zrównoważony rozwój. Będzie to z pewnością temat do dyskusji wśród turystów, którzy mogą być zaskoczeni nowym podejściem do opłat.