Wstrząsające wydarzenia miały miejsce w środę w Cetyni, gdzie doszło do tragicznej strzelaniny w kawiarni, w której co najmniej dziesięć osób zginęło, w tym dwoje dzieci. Wiele osób zostało rannych, a sceneria zdarzenia była pełna chaosu i paniki. Sprawca, 45-letni Aco Martinović, wykorzystując broń palną, zastrzelił kilka osób, a następnie zbiegł z miejsca zbrodni.

Czarnogórskie media informują, że przed strzelaniną doszło do bójki w lokalu, co mogło być impulsem do tragedii. Policja natychmiast wystosowała apel do mieszkańców, aby pozostali w domach, aż do chwili ujęcia sprawcy. W akcji udział wzięły specjalne jednostki policji oraz patrole, które przeszukiwały okolice w poszukiwaniu podejrzanego.

Okoliczni świadkowie relacjonowali przerażające sceny, kiedy ludzie uciekali w panice, a inni próbowali pomóc rannym. Władze podkreśliły, że zdarzenie nie miało związku z porachunkami zorganizowanych grup przestępczych, co może wskazywać, że był to czyn o innej motywacji.

Miasto Cetynia, znane ze swojej historycznej architektury i urokliwych kulek, staje w obliczu niespotykanego kryzysu, a lokalna społeczność zbiera się, aby solidarnie przeżywać tę tragedię. Władze zorganizowały pomoc psychologiczną dla tych, którzy byli świadkami tragicznych wydarzeń oraz dla rodzin ofiar.

Sytuacja w Czarnogórze staje się coraz bardziej napięta, a strzelanina w Cetyni wstrząsnęła całym krajem. Debata na temat bezpieczeństwa publicznego oraz kontroli broni z pewnością zyska na znaczeniu w najbliższych dniach. Policja nadal apeluje do wszystkich, by pozostawali czujni i zgłaszali wszelkie podejrzane zachowania.