Mecz, w którym Wojciech Szczęsny grał na najwyższym poziomie, zmienił się w dramatyczną sytuację w 87. minucie, kiedy to jego kolega z drużyny przypadkowo go uderzył. Trener był w szoku.

Szczęsny, będąc kluczowym obrońcą swojego zespołu, zaprezentował się fenomenalnie. Jego umiejętności bramkarskie z pewnością pomogły drużynie w odniesieniu zwycięstwa, a awans Barcelony do 1/8 finału Pucharu Króla był oparty na solidnej grze kilku zawodników, w tym Roberta Lewandowskiego, który zdobył dwa gole w meczu przeciwko UD Barbastro zakończonym wynikiem 4:0.

Jednakże to nie ich wyczyny były w centrum uwagi po meczu, ale kontrowersyjne wydarzenia związane z zachowaniem Szczęsnego. Niezwykła sytuacja nie spotkała się z wystarczającą uwagą, a całe zajście zostało niemalże zignorowane. Zbigniew Boniek, były piłkarz i obecny działacz sportowy, ocenił całą sytuację jako "komedię", wskazując na absurdalność okoliczności.

Warto również przypomnieć, że szczęśliwy debiut w Pucharze Króla mógłby być dla Szczęsnego sposobem na odbudowanie swojego miejsca w drużynie narodowej, zwłaszcza przed nadchodzącymi eliminacjami do Mistrzostw Świata. Czy kontrowersje związane z jego osobą tylko zasiały dodatkowe wątpliwości w oczach kibiców? Czas pokaże!