Rozrywka

Słynny muzyk w obliczu kontrowersji: Czy granice prywatności są za daleko posunięte?

2025-01-28

Autor: Michał

Muzyk Muniek Staszczyk, lider legendarnej grupy T.Love, podzielił się niepokojącą sytuacją, która wydarzyła się podczas ostatniego wywiadu z dziennikarką z dużej stacji komercyjnej. Po przyjacielskim powitaniu, które obejmowało przytulenie i pocałunek w policzek, artysta został zaskoczony telefonem od swojego menadżera. "Stary, jest zadyma. Ta dziewczyna mówi, że naruszyłeś jej prywatność, bo pocałowałeś ją w policzek" — relacjonuje Staszczyk.

Jego reakcja była pełna emocji: "To jest chore w drugą stronę!". W dalszej części rozmowy artysta wyraził swoje zdziwienie postawą, która jego zdaniem jest przesadą. "Generalnie przesadna poprawność polityczna jest głupia. Mieliśmy cenzurę w komunie, teraz mamy neocenzurę. Artysta powinien być wolny" — dodał.

Afera wywołała burzliwe dyskusje w mediach społecznościowych, gdzie internauci podzielili się swoimi opiniami na temat granic prywatności w kontekście interakcji publicznych. Niektórzy argumentują, że w dzisiejszych czasach każdy powinien być świadomy, jak ich zachowanie może zostać zinterpretowane, podczas gdy inni bronią tradycyjnych norm grzecznościowych, takich jak przytulanie i całowanie w policzek. Pozostaje pytanie: czy w dobie rosnącej poprawności politycznej powinniśmy rozważać redefinicję norm społecznych?