
Co się dzieje z marketingiem Śląska Wrocław? Wszyscy są w szoku!
2025-01-29
Autor: Marek
Kreatywność w marketingu klubów sportowych to coś, co zawsze przyciąga uwagę. Jednak najnowsza kampania Śląska Wrocław wywołała falę kontrowersji i zdziwienia. Zamiast przyciągnąć kibiców do stadionu, klub zadał swoim fanom więcej pytań niż odpowiedzi, przedstawiając grafikę, która wygląda jak chaotyczna wizja artysty zmagającego się z brakiem inspiracji.
Widzimy na niej mężczyznę ubranym na zielono, który zdaje się lewitować. Ale czy naprawdę? Czy to nie człowiek w białym ubraniu go podnosi? Eksperci i fani są zdezorientowani i zaczynają spekulować na temat prawdziwego przekazu tej kampanii. Dlaczego w ogóle te postacie się tam znajdują? Ktoś w fioletowym bezruchu, ktoś inny trzymający coś, co przypomina maczugę - to nie jest budowanie pozytywnego wizerunku!
Niepokojące jest również zachowanie policji na tym obrazku. Dlaczego nie reagują na dość niecodzienną sytuację? W tłumie, który wydaje się zdezorientowany, pojawia się postać z przerażającym wyrazem twarzy i niewyraźnymi oczami. W jaki sposób ten absurdalny obrazek ma zachęcać kogokolwiek do zakupu biletu na mecz?
To pytanie zadaje sobie wiele osób, a w sieci zawrzało. Internauci nie są pobłażliwi - wskazują na brak sensu i pomysłu, a marketingowcy Śląska zdają się nie reagować na te krytyki. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w polskim futbolu, ale z pewnością jedna z najbardziej kontrowersyjnych.
Co zatem na to oburzony kibic? W obliczu takiej sytuacji warto zadać pytanie, co klub chciał osiągnąć? Czy naprawdę poważnie myśleli, że ten dziwny obrazek przyciągnie nowych fanów? Na pewno Śląsk Wrocław stawia przed sobą wiele wyzwań, z którymi będzie musiał się zmierzyć.
Jednak cała sprawa może być też pomocną lekcją dla innych zespołów. Jak nie tworzyć grafiki promującej mecze? Jakie kroki powinni podjąć, aby unikać podobnych faux pas? Kubki reklamowe? Pieniądze na banery? A może po prostu wrócić do tradycyjnych sposobów komunikacji z kibicami? Tego nam życzy Śląsk Wrocław.