Awantura wokół randki w "Rolnik szuka żony" wzbudziła ogromne kontrowersje. Marcin, jeden z rolników, przeżył niezbyt udane spotkanie z jedną z kandydatek, co wywołało lawinę krytyki ze strony internautów.

Program "Rolnik szuka żony" powrócił z nowym, jedenastym już sezonem, w którym uczestnicy – rolnicy i rolniczki – próbują znaleźć swoją drugą połowę. Widzowie mogą śledzić losy par, które narodziły się podczas wstępnych spotkań. Jednak nie każda randka kończy się sukcesem.

Marcin swoją przygodę z miłością rozpoczął od serii randek z wybranymi kandydatkami. Niestety, jak się okazało, nie wszystkie panie spełniły jego oczekiwania. Po spotkaniu z jedną z uczestniczek, rolnik dostrzegł znaczną różnicę między jej zdjęciami a rzeczywistością, co wzbudziło jego wątpliwości. Internauci rzucili się w swoim komentarzach, podkreślając, że nie ma sensu oszukiwać, gdyż prawda zawsze wyjdzie na jaw.

Uczestniczka, której wygląd został skrytykowany przez Marcina, postanowiła odpowiedzieć na negatywne komentarze. W swoim oświadczeniu przyznała, że doskonale wiedziała, o co chodzi rolnikowi. Uznała, że jego uwagi były sugestią dotyczącą jej wagi, a nie wyglądu włosów, o którym wspominał.

Kobieta tłumaczyła, że zdjęcia zamieszczone w programie nie są stare i każdy człowiek przechodzi różne etapy w swoim życiu. Wyjaśniła również, że sama mogła przytyć w ciągu ostatnich miesięcy z powodu stresu i emocji związanych z kręceniem programu. Dodała, że wszyscy mają prawo do miłości, niezależnie od tego, jak wyglądają w danym momencie.

Pomimo iż nieudane randki są częścią formatu programu, to jednak skandal, który wybuchł na tle tego incydentu, przyciągnął uwagę mediów i publiczności. "Rolnik szuka żony" to nie tylko program rozrywkowy, ale również platforma, gdzie mogą ujawniać się problemy związane z postrzeganiem siebie i akceptacją w społeczeństwie. Czy Marcin wyciągnie z tej sytuacji lekcję i zrozumie, że miłość powinna być oparta na czymś więcej niż tylko wyglądzie? Widzowie czekają na odpowiedź!