Świat

Wielki cios dla armii Putina. Estoński wywiad ujawnia niepokojące informacje

2024-09-21

Przygotujcie się na szokujące wiadomości! Operacja przeprowadzona przez Ukrainę w nocy z piątku na sobotę skupiła się na strategicznym magazynie w Toropcu, znajdującym się około 500 km od granicy z Ukrainą. Ten obiekt skrywał potężne zasoby, w tym rakiety Grad oraz zaawansowane systemy przeciwlotnicze S-300 i S-400, a także pociski balistyczne Iskander oraz nowoczesne bomby kierowane. Zniszczenie tego magazynu może radykalnie wpłynąć na zdolności bojowe rosyjskiej armii!

To nie wszystko! Ekspert Ants Kiviselg z estońskiego wywiadu ujawnia, że podczas ataku straty wynoszą aż 750 tysięcy sztuk amunicji, co przekłada się na masę 30 tysięcy ton. Przy założeniu, że rosyjskie siły zużywają około 10 tysięcy pocisków tygodniowo, to znaczy, że straty te mogą stanowić zapas na kilka tygodni intensywnych działań wojennych.

Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii podkreśliło, że atak na ten skład amunicji będzie miał długofalowy wpływ na rosyjskie operacje lądowe, zwłaszcza w obwodzie kurskim. Skład ten, przyporządkowany do 107. Arsenal Głównego Dyrektoriatu Pocisków i Amunicji, był kluczowy dla wsparcia działań zbrojnych Rosji na Ukrainie.

Nie można również zapominać o tym, że w magazynie znajdowały się nie tylko rosyjskie zasoby, ale także amunicja sprowadzona z Korei Północnej. To pokazuje, jak duże ryzyko wiąże się z handlem bronią i jakie konsekwencje mogą wynikać z dostaw z krajów o niepewnej sytuacji geopolitycznej.

Skład amunicji, który został zaatakowany, jest jednym z największych w Rosji, a jego zniszczenie może oznaczać poważne problemy dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Eksperci zwracają uwagę, że w przeszłości, w wyniku złych warunków przechowywania amunicji, miały miejsce liczne tragiczne eksplozje, co dodatkowo podnosi stawkę w tej niebezpiecznej grze militarnej.

Czas pokaże, jakie będą długoterminowe skutki tej operacji, ale jedno jest pewne: sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta.