Roli Mosimann nie żyje. Muzyczna legenda zmarła we Wrocławiu
2024-09-16
Autor: Piotr
Roli Mosimann, znany producent i perkusista, zmarł w wieku 68 lat w szpitalu we Wrocławiu. Pochodzący ze Szwajcarii artysta zdobył uznanie jako członek grupy Swans na początku jej działalności (1982-1984), biorąc udział w nagraniach dwóch pierwszych albumów: "Filth" (1983) i "Cop" (1984).
O jego śmierci poinformował JG Thirlwell, współzałożyciel projektu Wiseblood, w którym Mosimann działał na przełomie lat 80. i 90. "Z ciężkim sercem muszę ogłosić odejście Roli. Zmarł nad ranem w szpitalu we Wrocławiu na raka płuc" – przekazał Thirlwell. Wspomniał także o jego niezwykłej osobowości, zaznaczając, że był „poszukującym muzykiem i dźwiękowym rzeźbiarzem” oraz „wspaniałym człowiekiem".
Roli Mosimann był nie tylko utalentowanym perkusistą, ale także znaczącym producentem dźwięku. Współpracował z wieloma artystami, reprezentującymi różne gatunki muzyczne, w tym z The Young Gods, Celtic Frost, Faith No More oraz Marilyn Mansonem. Jego wkład w muzykę na stałe wpisał się w historię rocka, a takie albumy jak "Album of the Year" Faith No More, "The Process" Skinny Puppy, oraz "Portrait of an American Family" Marilyna Mansona, pozostają w pamięci fanów.
Choć Mosimann miał wielu zwolenników i osiągał sukcesy, jego droga kariery nie była wolna od kontrowersji. Współpraca z Skinny Puppy oraz Marilyn Mansonem zakończyła się zamianą Mosimanna na innych producentów, co wskazuje na różnice w wizji artystycznej.
Od 14 lat artysta mieszkał we Wrocławiu, gdzie był głównym realizatorem dźwięku na Eklektik Session – międzynarodowej platformie artystycznej, która co roku gromadzi artystów z różnych zakątków świata. W 2020 roku otrzymał wyróżnienie „Człowieka ze Złotym Uchem” podczas Międzynarodowego Festiwalu Producentów Muzycznych Soundedit, co potwierdza jego znaczenie w branży.
Roli Mosimann zostanie zapamiętany nie tylko za swoje osiągnięcia muzyczne, ale także za jego pasję i wpływ, jaki wywarł na wielu artystów oraz słuchaczy. Muzyczny świat stracił nie tylko talent, ale także wizjonera, który na zawsze pozostanie w naszych sercach.