Nauka

Nysa walczy o przetrwanie. "Chcemy stworzyć łańcuch ludzi!" [RELACJA NA ŻYWO]

2024-09-16

Katastrofa na Nysie. Władze miasta ogłaszają stan wyjątkowy.

Nysa, 16 września 2024 – Nysa zmaga się z powodzie, która od kilku dni dotyka region. Krytyczna sytuacja panuje zwłaszcza przy moście Kościuszki, gdzie nieustannie trwają prace mające na celu ochronę rzeki i mieszkańców. Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz, ogłosił: "Mamy potwierdzenie, że zrzut wody nie zostanie zwiększony. W związku z tym organizujemy łańcuch ludzi, którzy będą rzucać piasek i elementy betonowe, aby ratować wał przeciwpowodziowy. Prosimy wszystkich o ostrożność i zachowanie odległości".

Równocześnie, po zniszczeniu zbiornika Topola, władze Otmuchowa wnioskują o wsparcie wojewody w zakresie ewakuacji ludności i dostarczenia niezbędnych zapasów. W gminie Paczków ogłoszono bezwzględną ewakuację. Mieszkańcy relacjonują dramatyczne sytuacje – „Ludzie stracili domy, wciąż nie mamy prądu ani dostępu do wody” – mówiła Wiktoria Sabuda z Czechowic-Dziedzic.

Meteorolodzy przewidują, że fala wezbraniowa dotrze do Warszawy w nadchodzący piątek, ale uspokajają, że sytuacja nie będzie krytyczna. Premier Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu, na którym zapowiedziano apele do obywateli o zachowanie ostrożności oraz gotowość na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

W odpowiedzi na sytuację, rząd niemiecki zaoferował Polskim służbom pomoc – Transport techniczny jest już w drodze, a Federalna Agencja Pomocy Technicznej (THW) przygotowuje się do działania. Jak twierdzi szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, do akcji wspierającej policję skierowani zostaną żołnierze z noktowizorami, aby przeciwdziałać aktom wandalizmu i kradzieży w zatopionych miejscowościach.

Nysa nie jest jedynym miastem w kryzysie – Niezależne raporty donoszą o dramatycznej sytuacji także w Kłodzku, gdzie zalane są ulice, a kościoły zalała woda. Burmistrz Paczkowa wyraża swoje zaskoczenie i niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji, podkreślając brak informacji na temat bezpieczeństwa okolicznych zbiorników retencyjnych.

Mieszkańcy Nysy organizują się, aby wspierać siebie nawzajem i walczyć o ratunek w kolejnych dniach. To prawdziwy test solidarności w obliczu niebezpieczeństwa choć w wielu lokalnych punktach pomocy dostęp do wody i żywności jest ograniczony.

Jak sytuacja będzie się rozwijać, będzie śledzić na bieżąco. Osoby chętne do pomocy są zachęcane do angażowania się, a społeczność lokalna pilnie potrzebuje wsparcia. Czy Nysa przetrwa tę tragiczną próbę? Tego dowiemy się wkrótce.