Elisa Minetti odpowiada na oskarżenia Mai Bohosiewicz: "Bezprawny atak". Aktorka w ogniu krytyki: "Idź złożyć zeznania!"
2024-11-15
Autor: Agnieszka
Dokładnie tydzień temu Maja Bohosiewicz na swoim Instagramie ogłosiła, że walczy o odzyskanie 1,5 miliona złotych, które miała przeznaczyć z partnerem na spłatę długów polskiej firmy odzieżowej. W swoim poście aktorka oskarżyła tę firmę o oszustwo, wskazując, że prokuratura rzekomo umorzyła śledztwo z uwagi na nieudane ustalenie adresu właścicielki. Rzecznik Prokuratury Okręgowej potwierdził dziennikarzom, że rzeczywiście wszczęto śledztwo w tej sprawie, ale postępowanie jest obecnie zawieszone z powodu braku kluczowych informacji. Co więcej, Elisy Minetti, dyrektor kreatywnej marki PLNY LALA, nie udało się jeszcze przesłuchać.
Osoba, o której mówiła Bohosiewicz, to Elisa Minetti. W piątek, na swoim Instagramie, zamieściła oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza oskarżeniom, twierdząc, że są one "nieprawdziwe i zmanipulowane". Minetti przekazała sprawę swoim prawnikom, wskazując na możliwość podjęcia działań prawnych w związku z naruszeniem dobrego imienia.
"Szanowni Państwo, w dniu 7.11.2024 r. zostałam publicznie pomówiona przez Panią Maję Bohosiewicz. Informacje zamieszczone przez nią dotyczące mojej osoby oraz marki LALA są nieprawdziwe i naruszają moje dobra osobiste" - czytamy w oświadczeniu.
Elisa podkreśliła również, że nie zamierza angażować osób trzecich w tę sprawę, a jej bliscy oraz współpracownicy ponoszą szkodę w wyniku medialnego ataku na jej osobę. "Przykro mi, że bezprawny atak medialny na moją osobę i moją markę spowodował krzywdę również innym" - zakończyła.
Natychmiastowa reakcja Maji Bohosiewicz nie kazała na siebie długo czekać. Na swoim Instagramie przypomniała, że Eliza Minetti rzekomo nie zgłosiła się do prokuratury na zeznania i nie można jej zlokalizować.
"Eliza, idź do prokuratury złożyć zeznania! A potem pisz te bzdury! Chyba że robi to pod fałszywym nazwiskiem?" - skomentowała z ironią Bohosiewicz.
Dodała również, że Minetti nie odpowiada na wezwania i według prokuratury może być trudna do odnalezienia, odkąd w 2023 roku przepisała mieszkanie na swoją mamę. Czy to przypadek? - pyta Maja, sugerując tajemnicze powiązania sprzed bankructwa marki "Heart on Fire".
W tej kontrowersyjnej sprawie pojawiają się coraz to nowe informacje, a obserwatorzy mediów społecznościowych śledzą rozwój sytuacji z zapartym tchem. Czy Maja Bohosiewicz zdoła odzyskać swoje pieniądze, a może sprawa przybierze jeszcze bardziej dramatyczny obrót? Czas pokaże!