Świat

Kamala Harris zaskakuje: Rozmowa z Donaldem Trumpem była „serdeczna i krótka”

2024-09-17

Dzisiaj po południu miała miejsce nietypowa rozmowa telefoniczna pomiędzy wiceprezydentką Kamalą Harris a byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Przedstawiciele Białego Domu potwierdzili, że celem rozmowy było wyrażenie troski o bezpieczeństwo Trumpa po ostatnich incydentach. "Rozmowa była serdeczna i krótka" – przekazał anonimowy informator.

W rozmowie z dziennikarzami w Filadelfii, Harris podkreśliła, że w demokracji nie ma miejsca na przemoc polityczną. Choć pochwaliła się zaangażowaniem w walkę o demokratyczne wartości, przyznała, że bezpieczeństwo wielu ludzi w Ameryce jest zagrożone. Wskazała na haitańskich imigrantów w Ohio, którzy byli ofiarami groźnych sytuacji związanych z rosnącą retoryką nienawiści. W ostatnich dniach w regionie przeprowadzono ponad 30 ewakuacji, w tym z placówek edukacyjnych, co miało związek z nieprawdziwymi oskarżeniami o porywanie zwierząt domowych przez migrantów.

Warto odnotować, że dzień przed rozmową z Harris, prezydent Joe Biden również wykazał troskę o Trumpa i zadzwonił do niego, by upewnić się, że dobrze się czuje. Trump podkreślił, że Biden był "bardzo miły" i wyraził zaniepokojenie jego stanem po ostatnich wydarzeniach.

Co ciekawe, Trump zwrócił uwagę na rosnące zagrożenie dla jego bezpieczeństwa podczas zgromadzeń, które przyciągają tysiące zwolenników. W odpowiedzi na to, coraz częściej mówi się o zwiększeniu ochrony dla byłego prezydenta, co może wpłynąć na jego przyszłe działania polityczne. Jak myślicie, co przyniesie przyszłość dla tej niezwykłej pary polityków w kontekście nadchodzących wyborów?