Jola Rutowicz, znana z kontrowersyjnych wyborów i spektakularnych metamorfoz, od momentu przeprowadzki do Miami, postanowiła nazywać się "Jollie". W tym czasie przeszła ogromną metamorfozę – od zmiany koloru włosów na platynowy blond po poprawienie nosa w polskiej klinice, co dokumentowały lokalne media.

Z dnia na dzień "Jollie" stała się ikoną życia w luksusie na Florydzie, gdzie jasne kolory, odważne kreacje i drogie torebki to codzienność. Choć wcześniej chętnie chwaliła się bogactwem swojego chłopaka, wydaje się, że ich związek przeszedł zmiany na początku tego roku. Ostatnie zdjęcia wskazują, że relacja pary może być na drodze do jeszcze poważniejszych zobowiązań.

Jola, nie szczędząc szczegółów ze swojego życia, ogłosiła na Instagramie- "Nie mogę za dużo włożyć do torebki, bo będę miała problem z udźwignięciem! Czy mój ukochany kupił mi ją za karę czy z miłości?" Z pewnością nie brakuje jej poczucia humoru, które w połączeniu z błyszczącymi dodatkami przykuwają uwagę jej fanów.

Coraz częściej dzieli się zdjęciami z narzeczonym, na których występuje w białej sukni – nie sposób nie skojarzyć jej z przyszłą kreacją ślubną! Zachwycona swoim wyglądem, Jola już teraz zapowiada wielkie zmiany w życiu, które mogą być związane z zaręczynami.

Widoczne jest, że Jola chce pokazać, że mimo bogactwa, które ją otacza, potrafi podejść do wszystkiego z dystansem. W komunikatach skierowanych do fanów wyraża radość z tego, co osiągnęła w swoim życiu, i być może czeka nas więcej niemalże królewskich momentów związanych z jej nową przygodą w Miami.

Czy ta zmiana to tylko chwilowy trend, czy może początek czegoś większego? Czas pokaże, ale z pewnością Jola Rutowicz nie zamierza znikać z pierwszych stron gazet!