Jan Romanowski: Antyklerykalna nadzieja w archidiecezji warszawskiej - Adrian Galbas na czołowej pozycji
2024-11-10
Autor: Anna
Papież Franciszek po raz kolejny zaskoczył, powołując na arcybiskupa warszawskiego Adriana Galbasa, dotychczasowego arcybiskupa katowickiego. Choć jego staż biskupi jest krótki, Galbas ma ogromny potencjał, aby przekształcić Kościół warszawski i polski. Pytanie, które stawiają wszyscy, to czy podoła wyzwaniom stolicy?
Mimo że abp Adrian Galbas nie jest antyklerykałem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, sam tak się o sobie wyraża. W wywiadzie z 2020 roku stwierdził: „Jestem antyklerykalny, bo źle się czuję bez świeckich”. Istnieje grupa ludzi, którzy mogliby pragnąć, aby nowy arcybiskup był bardziej radykalny w sprzeciwie wobec Kościoła instytucjonalnego. Jednak w obecnych czasach, gdy Kościół oraz społeczeństwo w Polsce potrzebują zjednoczenia, Galbas może poprowadzić Kościół ku reformie, która skupi się na współpracy, a nie antagonizmie.
Kluczowe w posłudze abp. Galbasa będzie także promowanie roli świeckich w Kościele. W czasach, gdy klerykalizm dominuje w myśleniu o Kościele, ważne jest, by usłyszano silny głos, który podkreśli znaczenie świeckich. Zastanawiające pozostaje, czy Galbas w swoich decyzjach personalnych w archidiecezji uwzględni tę potrzebę?
Archidiecezja warszawska, jako diecezja stolicy, jest nie tylko dużą, ale też złożoną strukturą do zarządzania. Galbas może nie musieć sprzątać po poprzednikach, ale może wprowadzić swoją wizję zarządzania Kościołem. Oczekuje się, że skupi się na nowych formach ewangelizacji oraz współpracy z władzami państwowymi, co będzie jego największym wyzwaniem.
W obliczu politycznych zawirowań, współpraca między Kościołem a państwem wydaje się być kluczowa. Galbas stanie przed zadaniem budowania dialogu w trudnych czasach, gdy rząd Donalda Tuska i Konferencja Episkopatu Polski niekoniecznie są dla siebie wygodnymi partnerami do rozmowy. Obecne modele współpracy są przestarzałe i niewystarczające, co wymaga od nowego arcybiskupa wykreowania bardziej efektywnych metod współpracy.
Jednym z najważniejszych problemów, przed jakimi stanął Galbas, będzie spadek zaufania do Kościoła oraz kuraż, gdy chodzi o przyciąganie nowych wiernych. Nowy arcybiskup musi aktywnie angażować media, zarówno tradycyjne, jak i nowoczesne, aby dotrzeć do współczesnego społeczeństwa. Jego umiejętność pracy z mediami i obecność w sieci staną się kluczowe.
Niezwykle istotne dla tego zadania będzie również posiadanie planu, który wyjaśni sens istnienia Kościoła we współczesnych czasach. Galbas musi być gotowy, aby wskazać, w jaki sposób Kościół może przyczynić się do dobra wspólnego i jak może działać jako wspólnota.
W społeczeństwie widać wyraźny spadek prestiżu kapłaństwa. Sam fakt, że wielu ludzi w Polsce zaczyna zadawać sobie pytanie „po co nam Kościół?”, stanowi dla nowego arcybiskupa jeden z największych ważnych testów.
W tym kontekście warto rozważyć, czy pomocna nie byłaby komisja złożona z ekspertów w różnych dziedzinach, zarówno świeckich, jak i duchownych, która mogłaby przeanalizować dotychczasowe działania archidiecezji. Takie podejście, które zakłada transparentność i otwartość, może przyczynić się do odbudowy zaufania społecznego.
Warto podkreślić, że abp Galbas jest pallotynem, co może dodawać jego misji nowego wymiaru. Jego zakonne doświadczenie może wnieść nowe spojrzenie na Kościół i prowadzenie duszpasterstwa, co jest nadzieją na wprowadzenie świeżej wizji.
Jeśli więc kard. Nycz w swoich ostatnich wypowiedziach chciał nakreślić nową drogę dla swojego następcy, to można spodziewać się, że głosy, które pojawią się pod przewodnictwem Galbasa, mogą stać się ziarna nowej, owocnej współpracy w archidiecezji warszawskiej. Może być to kluczowy moment, który odmieni przyszłość Kościoła w Polsce.