Generał Bogusław Samol z Akademii Sztuki Wojennej ocenił w Polsat News, że Ukraina od samego początku wojny z Rosją traci na wszystkich frontach. W rozmowie padło pytanie, czy jeszcze tej zimy mogą rozpocząć się rozmowy pokojowe. Generał zauważył, że kluczowe będzie to, czy Rosja zechce prowadzić dialog oraz jaki wpływ na tę sytuację mają Chiny i Stany Zjednoczone. Z wynikiem ostatnich wydarzeń w Syrii, gdzie Rosja traci terytorium, Iszkrzyło się też wątpliwości dotyczące chęci negocjacji przez Kreml.

- Wydaje się, że okres zimowy może sprzyjać rozmowom, być może z ukrytymi negocjacjami już trwającymi – zaznaczył.

W kontekście nowego pomysłu Francji, która zaproponowała wysłanie do Ukrainy 40 tysięcy europejskich żołnierzy, w tym Polaków, Samol skrytykował brak konkretów na temat ewentualnej misji.

- Paryż nie wyjaśnił, na czym dokładnie miałaby polegać ta operacja oraz kto będzie jej przywódcą. Jeśli nie polski dowódca zajmie kluczowe stanowisko w dowództwie, istnieje ryzyko, że polscy żołnierze staną się mięsem armatnim – powiedział generał.

Samol zauważył, że wysunięta propozycja miałaby na celu stworzenie „gwarancji” przerwania ognia pomiędzy Ukrainą a Rosją, a każda możliwość zaprzestania działań wojennych mogłaby przynieść ulgę cywilnej ludności Ukrainy, która każdego dnia stanie w obliczu niebezpieczeństwa.

- Dla Putina będzie to natomiast czas na przygotowanie się do kolejnej konfrontacji – podkreślił.

Generał wyraził również opinię, że Polska powinna aktywnie uczestniczyć w negocjacjach, zwłaszcza że Rosja nigdy nie respektowała mniejszych państw, które są w jej bliskim sąsiedztwie. Sugerował, że wielkie państwa, takie jak Wielka Brytania, Niemcy i USA, powinny wywrzeć presję na Moskwę, aby uwzględniła Polskę w procesie rozmów.

- Polska musi być w gronie państw decydujących o bezpieczeństwie, najpierw ze względu na nasze strategiczne położenie, a także ze względu na znaczenie, jakie w tej sytuacji mogą mieć Chiny, mające swoje interesy handlowe związane z Ukrainą – powiedział.

W kontekście sytuacji militarnej, generał stwierdził, że Ukraina od samego początku zmagań traci terytorium, co ogranicza jej zdolności do prowadzenia skutecznych operacji obronnych. Rok 2022 przyniósł nadzieje związane z kontrofensywą, które jednak zgasły w obliczu błędów strategicznych zarówno po stronie Ukrainy, jak i Zachodu, który nie dostarczył wystarczających zasobów.

- Doniesienia mówiące o zagrażającej Ukrainie sytuacji są alarmujące, Rosjanie są już blisko Pokrowska. Jeżeli zdobędą to miasto, mogą płynnie przemieszczać swoje siły w kierunku Dniepru – zakończył generał.

Trwa wojna, która zmienia nie tylko oblicze Ukrainy, ale i cały porządek geopolityczny w regionie.