Mało brakowało, a Adam Woronowicz zostałby księdzem! Oto niewiarygodne tajemnice jego życia
2024-12-25
Autor: Michał
Adam Woronowicz, znany z wielu polskich produkcji filmowych, zyskał sympatię widzów, wcielając się w różnorodne postacie. Chociaż często odgrywa negatywne rolę, takie jak bezwzględny doktor Jan Artman w "Diagnozie" czy zabawny Dariusz Wasiak w polskiej wersji "The Office", mało kto wie, że mógł podążyć zupełnie inną ścieżką zawodową.
Woranowicz zagrał Jerzego Popiełuszkę w filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas", co było dla niego kamieniem milowym w karierze. Rola ta nie tylko przyniosła mu popularność, ale również wpłynęła na jego osobistą wiarę. W wywiadach aktor wielokrotnie podkreśla, że jest osobą głęboko wierzącą, choć w okresie studiów zmagał się z kryzysem duchowym. "Zabrałem ze sobą do Warszawy krzyż i obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Powiesiłem je sobie nad łóżkiem. Pamiętam wieczór, kiedy spojrzałem na krzyż i zaczęłem płakać" - wspominał w rozmowie z "Frondą".
Podczas rozmowy z portalem Aleteia zdradził, że rola Popiełuszki zmieniła jego spojrzenie na kapłaństwo, które obecnie postrzega jako misję wymagającą wsparcia i modlitwy. "Dziś kapłani są najbardziej atakowani, wyśmiewani i odrzucani. Potrzebują naszej modlitwy" - mówił. Nie ukrywa, że regularnie wznosi modlitwy do Popiełuszki, prosząc go o pomoc, zwłaszcza w znalezieniu pracy. "Jerzy jest bardzo skutecznym orędownikiem" - podkreślił.
Interesującym faktem jest to, że Woronowicz miał kiedyś na myśli zostanie księdzem. "To normalne, gdy wychowujesz się w takim środowisku" - przyznał. Jego decyzja o wyborze kariery aktorskiej była związana nie tylko z pasją do sztuki, ale także z jego duchowymi poszukiwaniami.
Czy to oznacza, że Woronowicz doświadczył ciekawego rozdziału w swoim życiu, którym do tej pory się nie dzielił? Dlaczego porzucił myśli o kapłaństwie? To pytania pozostają otwarte, a jego historia może stać się inspiracją dla wielu młodych ludzi, którzy stoją przed wyborami życiowymi.