Rozrywka

Eva Longoria opuszcza USA po wygranej Trumpa: 'Czeka nas przerażająca przyszłość!'

2024-11-14

Autor: Ewa

Eva Longoria, znana aktorka i producentka, ujawnia w szczerym wywiadzie dla magazynu "Marie Claire", że wraz z mężem, meksykańskim producentem Josém Bastónem, oraz ich sześciolatkiem Santiago, postanowili opuścić Stany Zjednoczone, które określiła jako "dystopijne". Aktualnie zamieszkują w Meksyku i Hiszpanii.

Longoria, która zdobyła popularność dzięki roli w serialu "Gotowe na wszystko", przyznaje, że rozdział amerykański w jej życiu jest zakończony. Para pracuje teraz nad nowym miniserialem dla CNN zatytułowanym "Searching for Spain", kontynuując ubiegłoroczny projekt "Searching for Mexico".

W rozmowie z "Marie Claire" aktorka wyraziła swoje obawy o przyszłość USA, zwłaszcza w kontekście potencjalnej wygranej Donalda Trumpa w wyborach w 2024 roku. "Jeśli dotrzyma swoich obietnic, to będzie przerażające miejsce" – ostrzega, podkreślając swoje poparcie dla Kamali Harris podczas kampanii wyborczej.

Longoria, wyraźnie zaniepokojona sytuacją w Stanach, oznajmiła, że nie widzi siebie w Los Angeles, które uległo drastycznej zmianie. "Mam szczęście, że mogę uciec i zamieszkać gdzie indziej. Większość Amerykanów nie ma takiego luksusu. Utkną w tym dystopijnym kraju, a moje obawy i smutek są dla nich" – dodała z troską.

W wywiadzie gościł także jej bliski przyjaciel, George Clooney, znany z zaangażowania w działalność polityczną i charytatywną. Clooney nie szczędził pochwał dla Evy: "Talent nie wystarcza. W tym biznesie potrzebna jest niestrudzona praca, determinacja i odwaga. Znamy wielu, którzy zniknęli, ale Eva wciąż jest na szczycie, bo nigdy nie przyjmuje odmowy".

Aktorka podzieliła się także wrażeniami na temat zbliżających się 50. urodzin. "Dla mnie wiek to tylko liczba, a ja jestem podekscytowana. Nie chcę wierzyć, że moje największe sukcesy są już za mną" – przyznała.

Longoria poruszyła również temat wyzwań, z jakimi borykają się kobiety w przemyśle rozrywkowym. "Zawsze jestem przygotowana i przychodzę na czas. W tej branży mężczyźni po niepowodzeniach często awansują. Chociaż to jest wspaniałe, ja nie dostaję drugiej szansy. Bycie niedocenianą daje mi możliwość przewyższenia oczekiwań" – zaznaczyła.