Świat

Dlaczego Rosja nie ogłasza mobilizacji? Oto niewygodne fakty

2024-09-21

Autor: Jan

Rosja staje przed poważnym problemem braku rezerw wojskowych, co potwierdzają powroty rannych żołnierzy na front oraz brak zdolności rosyjskich sił zbrojnych do wypchnięcia ukraińskiej armii z obwodu kurskiego. W obliczu tej sytuacji rosyjscy eksperci zauważają, że kraj mógłby zmobilizować kolejne 300 tys. ludzi, ale problemem jest zarówno brak odpowiedniego wyposażenia, jak również wysokie koszty polityczne samej mobilizacji, która tym razem może okazać się znacznie trudniejsza do przeprowadzenia. Wartościowe doświadczenia z poprzedniej mobilizacji pokazują, że rosyjskie władze nadal zmagają się z licznymi trudnościami, jakie wynikły z jej realizacji w przeszłości.

W ostatnich miesiącach, mimo kilku sukcesów militarnych Rosji na froncie, prokremlowscy blogerzy zauważyli alarmujący brak personelu, co doprowadziło do wysyłania na front żołnierzy bez odpowiedniego przeszkolenia oraz rannych, a także do zmuszania specjalistów do służby w piechocie. Wydaje się, że kontynuacja konfliktu przez Ukrainę tylko potęguje te problemy, zwłaszcza w obliczu nowej ustawy o sankcjach dla tych, którzy uchylają się od płacenia podatków.

Z nieoficjalnych źródeł, takich jak "Wall Street Journal", wynika, że wysocy rangą dowódcy wojskowi już od sześciu miesięcy sygnalizowali potrzebę nowej mobilizacji, podczas gdy władze wciąż przekonują społeczeństwo, że nic takiego nie jest planowane. W kontekście nieustannego poszerzania personelu kontraktowego, możliwości mobilizacji stają się coraz bardziej ograniczone.

Analizy sytuacji wskazują, że warunki na froncie nie poprawiają się, co dobitnie pokazuje wzrastająca liczba operacji ofensywnych Ministerstwa Obrony w obwodzie donieckim. Mimo niepowodzeń, rosyjskie dowództwo potrafiło zgromadzić dodatkowe siły, ale są one dalekie od gwarancji sukcesu w dalszych konfrontacjach z Ukrainą.

Dodatkowym problemem jest niedobór broni i sprzętu wojskowego, co w połączeniu z koniecznością przeszkolenia nowych rekrutów stawia Rosję w trudnej sytuacji. Według analityków, w przypadku ogłoszenia mobilizacji, nowe jednostki będą miały problem z odpowiednim wyposażeniem, ponieważ dotychczasowy sprzęt był intensywnie wykorzystywany i ma ograniczone możliwości naprawy.

Z ekonomicznego punktu widzenia, nowa mobilizacja mogłaby poważnie nadwyrężyć rosyjską gospodarkę, której już i tak grozi spowolnienie. Z przerażeniem obserwuje się fakt, że wiele młodych i wykwalifikowanych osób może zdecydować się na emigrację w obawie przed przymusowym wezwaniem do wojska. Zdaniem ekspertów, mobilizacja może nie tylko zaszkodzić wschodzącej gospodarce, ale doprowadzić do destabilizacji politycznej.

W związku z tym, może się okazać, że nawet jeżeli Władimir Putin zdecyduje się na mobilizację, rosyjska armia będzie musiała stawić czoła jeszcze większym wyzwaniom, które mogą zaważyć na dalszym przebiegu wojny. Czy to możliwe, że Rosja pójdzie na całość, wiedząc, jakie konsekwencje niesie ze sobą kolejna mobilizacja? Przed najbliższymi wyborami mogłoby to być ryzykowne posunięcie.