W ostatnich wydarzeniach Kijów zajął prawie 600 km kwadratowych terytorium Rosji w regionie Kurska, co stanowi poważne zagrożenie dla stabilności Kremla.

Atmosfera w Rosji staje się coraz bardziej napięta, a Putin zdaje sobie sprawę, że wojna na froncie może zakończyć się niekorzystnie dla jego reżimu.

Z racji na zbliżające się wybory w Stanach Zjednoczonych, Kreml obawia się, że Donald Trump, ewentualny prezydent, może zniweczyć jego ambitne plany ekspansji.

Brytyjska gazeta "The Telegraph" informuje, że władze NATO oraz tajne oceny brytyjskiego wywiadu wskazują na rosnące napięcia, które mogą wpłynąć na przyszłość całego regionu.

Putin stawia więc Rosjanom ultimatum, aby utrzymać kontrolę nad sytuacją, jednak niepewność wokół decyzji Trumpa zagraża jego strategiom.

Jakie kroki podejmie Kreml, aby uniknąć katastrofy? Obserwatorzy wskazują, że nadchodzące miesiące mogą być kluczowe dla przyszłości nie tylko Rosji, ale i całej Europy.