Kraj

Czy Petru naprawdę zrozumie trudną pracę sprzedawcy? Kontrowersje wokół jego wigilijnej misji w Biedronce!

2024-12-23

Autor: Marek

Ryszard Petru, poseł z Trzeciej Drogi, postanowił spędzić wigilię w jednym z supermarketów Biedronka, gdzie 24 grudnia będzie pracował jako sprzedawca. Potwierdził, że zarobi 29 zł za godzinę, a jego zmiana potrwa do godziny 13:00, po czym zajmie się sprzątaniem sklepu.

Jego inicjatywa wywołuje burzliwe dyskusje w mediach i wśród pracowników. Alfred Bujara, przewodniczący handlowej „Solidarności”, wyraża wątpliwości co do sensowności tego przedsięwzięcia: „Pan Petru zrobi szopkę, zapozuje do zdjęć i wróci do swojego luksusowego życia. Prawdziwe zrozumienie pracy w handlu można zdobyć tylko po dłuższym czasie pracy.” Wigilia w handlu to dzień niskich obrotów, więc zdaniem Bujary, Petru nie ma szans, aby zrealizować cele eksperymentu.

Na grupach dyskusyjnych na Facebooku pracownicy Biedronki podnoszą głosy krytyki, mówiąc, że jedna decyzja posła to jedynie sposób na wyśmianie ciężkiej pracy sprzedawców. Niektórzy sugerują, że realne zrozumienie życia ludzi pracujących w handlu wymagałoby zatrudnienia na dłuższy okres, aby faktycznie móc doświadczyć ich codziennych zmagań.

Gabriela Kaim z NSZZ „Solidarność” podkreśla, że zachowanie Petru nie odzwierciedla ciężaru pracy sprzedawcy. „Nie odzwierciedla” – mówi, – „jak można wykonać tyle obowiązków w jeden dzień po tak krótkim wprowadzeniu. Zamiast tego, jego działanie może być postrzegane jako próba wykorzystania luki prawnej celem zdobycia politycznego kapitału.”

W kontekście pracy w niedzielę, Petru od lat prowadzi kampanie na rzecz liberalizacji przepisów dotyczących godzin pracy w handlu. Decyzja o pracy w Wigilię w pewien sposób przyciąga uwagę do tych tematów. Na froncie emocji i kontrowersji, zdanie ludzi jest podzielone. Z jednej strony są ci, którzy popierają próbę posła zbliżenia się do codzienności pracowników handlu, z drugiej jednak dominują te głosy, które podkreślają, że to jedynie pokazówka, nie mająca żadnego realnego wpływu na życie pracowników.

Warto także dodać, że Petru, komentując swoje przygotowanie do pracy, przyznał, że nie znał „kodu na kajzerkę”, co wzbudziło kolejną falę reakcji w mediach społecznościowych. Mówił także, że strój roboczy, który otrzyma, przekaże na charytatywną licytację.

Ostatecznie, sama inicjatywa posła jest postrzegana jako ryzykowny krok w kierunku większego zrozumienia pracy w handlu, ale wielu krytyków wskazuje, że to zbyt krótki czas, aby odkryć ciężar tej pracy.