Rozrywka

Barbara Bursztynowicz opowiada o skomplikowanej relacji z córką: „Miałam żal, ale to przeszłość!”

2024-09-28

Barbara Bursztynowicz, znana polska aktorka odgrywająca rolę Elżbiety Chojnickiej w popularnym serialu "Klan", miała naprawdę trudną drogę macierzyństwa, która pociągnęła za sobą ogromne emocje i żal. Odkąd została mamą w wieku 27 lat, postanowiła, że zainwestuje całą swoją energię w wychowanie córki Małgorzaty, co w późniejszych latach przyniosło więcej zawirowań niż radości.

Barbara przyznaje, że jej córka w dzieciństwie była silnie związana z ojcem. „Zawsze była córeczką tatusia, a ja pełniłam rolę bardziej wymagającego rodzica” – wspomina w jednym z wywiadów. Z czasem, kiedy Małgorzata dorastała, ich relacje stawały się coraz bardziej napięte.

Dziś 42-letnia Małgorzata potwierdza, że jej matka próbowała kontrolować jej życie. „Mama miała pretensje, że późno wracam do domu i że nie zawsze dbam o porządek” – dzieli się z duma i smutkiem. Największy żal, jaki nosi w sercu, to związany z marzeniem o zostaniu krawcową, które mama w pełni zablokowała, chcąc, by córka wybrała bardziej „stabilną” ścieżkę kariery artystycznej.

„Kiedy byłam nastolatką, zaczęłam się buntować. W końcu zdecydowałam się na wyprowadzkę, by uniknąć konfliktów” – wspomina Małgorzata. Zmiana ta nie była łatwa dla żadnej z nich, jednak z biegiem lat obie zaczęły dostrzegać swoją odrębność i szanować wzajemne wybory.

Barbara, opowiadając o tych trudnych momentach, przyznaje: „Musiałam nauczyć się szanować jej niezależność. Teraz, kiedy ma swoje życie, widzę, jak wiele z naszych dawnych problemów już nie ma. Wybaczyłyśmy sobie wszystko, co nas dzieliło”. Dziś ich relacja jest o wiele lepsza; wspólnie spędzają czas na kolacjach i zakupach, a Małgorzata stała się dla matki autorytetem w kwestiach mody. „Zawsze doradza mi, co powinnam nosić. Jest w tym naprawdę doskonała” – dodaje z uśmiechem Barbara.

Małgorzata, która ukończyła Akademię Sztuk Pięknych, z powodzeniem pracuje nad projektowaniem kostiumów, i choć życie zawodowe prowadzi osobno, jest zawsze dostępna dla swojej mamy. Czasami odwiedza ją w warszawskim mieszkaniu, chociaż Barbara często wraca do wspomnień z przeszłości, kiedy była nadopiekuńcza i kontrolująca.

Wracając do ich trudnej przeszłości, obie panie są dziś otwarte na dalszy rozwój relacji. W momencie, gdy Barbara postanowiła napisać książkę o swoim życiu, poprosiła córkę o zawarcie w niej ilustracji. To znaczący krok, który pokazuje, jak wiele zmieniło się w ich związkach na przestrzeni lat.

Czy w ich życiu jest jeszcze coś do odkrycia? Czas pokaże! Z pewnością ich historia jest inspirującą lekcją dla wielu, którzy zmagają się z relacjami rodzinnymi.