Kraj

Fala zniszczenia: Tan na rzece pękł, a ludzie zostali bez ostrzeżenia!

2024-09-26

Burmistrz Kłodzka, Michał Piszko, wyraził swoje zaniepokojenie, stwierdzając, że zapora w Stroniu Śląskim "została niedopilnowana, a mieszkańcy narażeni na niebezpieczeństwo". Sytuacja stała się dramatyczna, gdy tama pękła o godz. 10:35, a oficjalne potwierdzenie od Wód Polskich przyszło dopiero po godz. 13:00. To opóźnienie w komunikacji przyczyniło się do ogromnych strat podczas powodzi.

Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, nie szczędził słów krytyki, porównując tę katastrofę do "scenariusza thrillera". Zauważył, że po nagłym uszkodzeniu zapory, tsunami wody ruszyło na miasta i wioski, a odpowiednie służby przez wiele godzin nie ostrzegały mieszkańców. "Woda zalewa ludzi… Ta tragedia wydarzyła się jednak naprawdę – o przerwaniu zapory w Stroniu Śląskim służby podległe Donaldowi Tuskowi ostrzegły samorządy z 2,5 godzinnym opóźnieniem, gdy nie było już szans na ratunek. A wcześniej sam Tusk zapewniał, że ‚prognozy nie są przesadnie alarmujące’" – napisał Ziobro.

Potwierdzono stan klęski żywiołowej

Rząd Donalda Tuska ogłosił stan klęski żywiołowej w części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Policja oficjalnie potwierdziła dotychczas siedem ofiar śmiertelnych powodzi, jednak liczba ta może wzrosnąć, gdyż wiele osób wciąż jest uznawanych za zaginione.

Najbardziej dotknięte miejscowości to m.in. Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa oraz Lewin Brzeski. Lewin Brzeski został zalany w 90 proc., co pokazuje skalę zniszczeń w regionie. Wiele wsi przy wylewających rzekach doznało znaczących uszkodzeń.

Reakcje społeczne i oceny działań rządu

W sondażu przeprowadzonym przez Wirtualną Polskę zapytano Polaków o ocenę działań rządu w kontekście powodzi. 53,3 proc. badanych oceniło działania pozytywnie, podczas gdy 38,2 proc. wyraziło swoje niezadowolenie. Z kolei 8,5 proc. respondentów miało trudności z jednoznaczną oceną.

W badaniu pytano także, czy rząd był przygotowany na takie sytuacje oraz czy informował obywateli o ryzyku powodzi. Na pytanie o przygotowanie rządu, 14,6 proc. odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 32,7 proc. – "raczej tak". Z kolei 36,4 proc. stwierdziło, że rząd zdecydowanie nie był przygotowany, a 2,8 proc. miało trudności z odpowiedzią.

Tragiczne wydarzenia związane z powodzią w polskim regionie są smutnym przypomnieniem, że skutki zmian klimatycznych mogą być katastrofalne, a odpowiednie reakcje rządowe są kluczowe dla ochrony życia i mienia mieszkańców. W obliczu tego, co się wydarzyło, wielu pisze o potrzebie lepszej komunikacji i zabezpieczeń w przyszłości.