Władimir Putin rozmawiał z Aleksiejem Biesprozwannychem, pełniącym obowiązki gubernatora obwodu królewieckiego, za pośrednictwem wideo. W trakcie tej rozmowy prezydent Rosji poruszył pewne "problemy" dotyczące regionu, który zamieszkuje ponad milion osób. Zwrócił uwagę, że po przekształceniu obwodu królewieckiego w enklawę Federacji Rosyjskiej, pojawiły się znaczące trudności, które, według niego, wymagają rozwiązania. - "Powinniśmy dążyć do tego, aby obwód królewiecki był zintegrowany z życiem całego kraju, by czuł się częścią dużego państwa" - zaznaczył Putin.

Dodał, że "nie powinno być barier w przepływie osób" i że ten region powinien stać się "organiczną częścią Federacji Rosyjskiej". Podkreślił również, że Rosja nigdy "nie zapomni" o obwodzie królewieckim i że musi on rozwijać się w zgodzie z rosyjskimi wartościami społecznymi oraz kulturowymi.

Eksperci z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) analizując te wypowiedzi Putina, zauważyli, że są one "skierowane do krajowej publiczności" i wskazują na możliwe przygotowania pod przyszły atak na kraje bałtyckie, bazując na pretekście obrony obwodu królewieckiego.

W kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, obwód kaliningradzki znalazł się pod częściową blokadą transportową, ponieważ Litwa ograniczyła tranzyt pewnych towarów, takich jak węgiel, metale, cement i inne. Choć wkrótce, pod naciskiem Komisji Europejskiej, Litwa zniosła te ograniczenia, to problem nadal istnieje, co potwierdził były gubernator obwodu królewieckiego, Anton Alichanow.

Analiza ekspertów ISW wskazuje, że Kreml podejmuje przygotowania do konfrontacji z NATO, co potwierdza reformowany podział wojskowo-administracyjny w Rosji, w tym odtworzenie okręgów wojskowych, które zostały zniesione w 2010 roku. To ruch, który ma na celu lepszą konsolidację kontroli nad operacjami wojskowymi i przygotowania do potencjalnej wojny z NATO.

W połączeniu z tymi zmianami, Flota Północna, kluczowy element zbrojny Rosji, została włączona w struktury Leningradzkiego Okręgu Wojskowego, co może sugerować dalsze militarne ambicje Rosji w regionie.

Niepokojące spojrzenie na sytuację w regionie tylko wzmacniają obawy dotyczące bezpieczeństwa, które narastają nie tylko w krajach bałtyckich, ale także w całej Europie. Czy Putin rzeczywiście zmierza do militarnej konfrontacji? Świat z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój wypadków.