Andrzej Turski "umarł z tęsknoty". Córka legendy TVP nie wierzy w przypadek
2024-12-31
Autor: Ewa
Andrzej Turski zmarł 31 grudnia 2013 r., 11 lat temu. Trzy lata wcześniej przeżył ogromny ból po stracie żony, Zofii Turskiej. Odejście ukochanej było dla niego wielkim ciosem. Ula Chincz, jego córka, w książce "7 Dni. Świat Andrzeja Turskiego" mówi: "Trudno mi o tym mówić, ale mam wrażenie, że mama ojca do siebie wezwała".
Andrzej Turski był ikoną Telewizji Polskiej, znaną postacią jako prowadzący program "Panorama" oraz ceniony prezenter publicystyczny w programie "7 dni świat". Zachwycał widzów swoim spokojem i elegancją na antenie.
Życie osobiste Turskiego było ściśle związane z jego żoną Zofią, z którą spędził 40 lat, mimo że dwa razy stawiali się w sądzie, by zakończyć małżeństwo, ostatecznie jednak zawsze się godzili. Jego odejście, które miało miejsce w 43. rocznicę ślubu, było tragicznym zwrotem w życiu Uli, która jest przekonana, że nie było to przypadkowe.
W 2004 roku Turski zmagał się z ziarnicą, a wsparcie żony było dla niego nieocenione w trudnych chwilach. Niestety, po jego wyleczeniu przyszły nowe wyzwania – Zofii zdiagnozowano raka jelita grubego, z którym nie udało się jej wygrać. Zmarła w maju 2010 roku, zostawiając Andrzeja w głębokiej rozpaczy. Ula wspomina, że jej tata często myślał o zmarłej żonie, a czasem nawet miał sny o Zofii.
Na początku grudnia 2013 r. Turski ogłosił, że odchodzi z "Panoramy". Plany odpoczynku i wędkowania zostały przerwane przez rozległy zawał serca, który doprowadził do wprowadzenia go w stan śpiączki farmakologicznej. W chwilach przed śmiercią, jego córka uważa, że mogła nastąpić duchowa łączność z matką.
"Jestem przekonana, że tata umarł z tęsknoty. Nie wierzę, że to był przypadek. Wierzę, że był to dzień, w którym połączyli się z mamą na nowo. To jest bardzo osobiste i trudne do opisania, ale czuję, że mama przywołała ojca do siebie" – podkreśla Ula Chincz.
Andrzej Turski pozostanie w pamięci jako jedna z najważniejszych postaci polskiego dziennikarstwa i telewizji, która zmarła w chwilach, które dla jego bliskich były pełne emocji i głębokiego smutku.