Według danych Independent Commodity Intelligence Services (ICIS), co najmniej siedem gazowców przewożących skroplony gaz ziemny (LNG) ze Stanów Zjednoczonych skierowało się w tym miesiącu bezpośrednio do portów Europy, donosi „Financial Times".

Z danych ICIS wynika, że sześć z tych jednostek zmierzało pierwotnie w kierunku Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki oraz do Azji, podczas gdy jedna z nich zmieniła kurs na Kolumbię. Alex Frawley, analityk rynku LNG, zauważył, że te zmiany kursów są „drastyczne”. „To niezwykłe, że widzimy tak wiele zmian kierunku i zawracania z obranych tras” – dodał.

Dwa z gazowców, które zmieniły kurs, są teraz w drodze do Turcji, gdzie tamtejsze terminale LNG będą przerabiać gaz skroplony na gaz ziemny. Następnie gaz ten będzie przesyłany rurociągami do południowo-wschodniej Europy, regionu, który najbardziej ucierpiał z powodu zakończenia tranzytu gazu rosyjskiego przez Ukrainę.

Z danych dostawcy Kpler wynika, że statki przewożą około 500 tysięcy ton LNG, co stanowi około 0,5% importu Unii w zeszłym roku. Spark Commodities, firma zajmująca się badaniami rynku, szacuje, że wysyłka amerykańskich ładunków LNG do Europy zamiast do Azji może przynieść wzrost zysków w styczniu o 5,3 mln dolarów na ładunek. Analityk Qasim Afghan stwierdził, że reorientacja następuje z powodu ograniczonej rentowności dostaw do Azji Północno-Wschodniej.

Dominacja USA na rynku LNG w Europie rośnie. Jak wskazuje FT, przedsiębiorca ma możliwość zmiany adresu przesyłki, płacąc przy tym karę za anulowanie, albo może zrealizować oczekiwania pierwotnego klienta, wysyłając nowy transport gazu. W niektórych przypadkach ładunek nie ma określonego miejsca docelowego po opuszczeniu portu i może wybrać nowy cel w trakcie podróży.

Od czasu agresji Putina na Ukrainę, Stany Zjednoczone zwiększyły swoją obecność na europejskim rynku LNG. W 2024 roku amerykańskie dostawy mają zapewnić 46% importu gazu do Europy, a nowy rok zapowiada się jeszcze korzystniej. Eksperci przewidują, że amerykański gaz może zająć ponad połowę rynku skroplonego gazu w Europie. Norwegia pozostaje największym dostawcą gazu rurociągowego dla regionu.