Amerykańska aktorka Renée Zellweger powraca na wielkie ekrany jako ikoniczna Bridget Jones i zdobi okładkę brytyjskiej edycji "Vogue'a". W wyjątkowym wywiadzie z Hugh Grantem, jej bliskim przyjacielem, otwiera się na temat lat, które spędziła z dala od show-biznesu.

Zellweger przyznaje, że ten czas był dla niej niezbędny. Kiedy Grant pyta, dlaczego zdecydowała się na tak długą przerwę, mówi: "Miałam dość hałasu w moim własnym głosie. Czułam, że w każdej roli powtarzam te same emocjonalne doświadczenia, co było dla mnie bardzo męczące". Zamiast pozostawać w blasku reflektorów, aktorka skupiła się na własnym zdrowiu psychicznym oraz osobistym rozwoju. Na pytanie, co robiła przez te sześć lat, odpowiada:

"Pisałam muzykę, studiowałam prawo międzynarodowe, zbudowałam dom, a także uratowałam kilka starszych psów. Stworzyłam relacje, które doprowadziły do powstania mojej firmy produkcyjnej. To był czas na refleksję, ale również na bliskość z rodziną i podróże po kraju z psami."

Zellweger dodaje, że intensywnie pracowała nad sobą i swoim zdrowiem. "Bieganie stało się dla mnie formą terapii. Kiedy myślę o Bridget, zdaję sobie sprawę, że różnimy się. Bridget ma parę ‘ładnych rzeczy’ w ‘ładnych miejscach’, które nie przychodzą mi naturalnie bez odrobiny wysiłku".

Czy powrót Renée Zellweger do kinematografii oznacza nową erę w jej karierze? Fani z pewnością będą bacznie obserwować jej następne kroki. Bez wątpienia jej historia jest inspirującym przykładem, że czasami przerwa jest niezbędna, by wrócić silniejszym i bardziej zrównoważonym. Czy Renée zaprezentuje nam nową odsłonę Bridget, która zmierzy się z wyzwaniami współczesnego świata? Przygotujcie się na niespodzianki!