Kraj

Biskup Wojciech Osial twierdzi, że Ministerstwo Edukacji działa bezprawnie: "Będziemy bronić lekcji religii"

2025-01-26

Autor: Piotr

Od 1 września 2025 roku zajęcia z religii oraz etyki w szkołach będą prowadzone w wymiarze jednej godziny tygodniowo. Lekcje te mają być zorganizowane tuż przed lub tuż po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych.

Biskup Wojciech Osial wyraża zdanie, że Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) wprowadza zmiany w sposób bezprawny, niezgodnie z przepisami. "W artykule 7 Konstytucji RP mówi się, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Tego się nie przestrzega" – mówi biskup.

Zauważa on, że zmiany, które dotkną godziny lekcji religii, spowodują, że wielu nauczycieli straci pracę, co może dotknąć dziesiątki tysięcy osób w całym kraju. "Musimy dbać o prawa tych, którzy chcą uczestniczyć w lekcjach religii, tak samo jak dbamy o prawa tych, którzy z nich rezygnują" – dodaje.

Biskup dodatkowo wskazuje, że obecna sytuacja przypomina wydarzenia sprzed roku, kiedy to MEN wprowadziło możliwość łączenia lekcji religii w grupy międzyoddziałowe, co budziło wiele kontrowersji i nie doczekało się porozumienia.

Pomimo licznych rozmów z minister Barbarą Nowacką, brak było zgody co do wprowadzenia zmian w obszarze organizacji tych zajęć. Biskup przypomina, że ustawa o systemie oświaty wskazuje, iż wszelkie zmiany powinny być konsultowane i wprowadzane w drodze porozumienia. Takimach konsultacji jednak nie było.

Moment zwrotny następuje, gdy biskup zauważa, że wprowadzenie zmian w kształcie edukacji może być niezgodne z prawem, oraz że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 53 Konstytucji).

Nowe rozporządzenie MEN wprowadza także drastyczne zmiany w organizacji zajęć, co budzi obawy o sprawiedliwość dostępu do religii w szkołach. Szkoły, w których nie ma pełnej frekwencji, będą zmuszone do organizowania lekcji w nieodpowiednich godzinach, co może zniechęcać uczniów do uczestnictwa.

Statystyki pokazują, że w Polsce 75% uczniów uczestniczy w lekcjach religii, w szkołach podstawowych ta liczba wzrasta do 86%. "Gdzie są prawa tych dzieci, które chcą uczestniczyć w takich zajęciach?" – pyta biskup.

Biskup Osial podkreśla również, że jeśli uczniowie będą chcieli uczęszczać na religię, to nowe regulacje nie powinny wprowadzać żadnych zmian, ponieważ MEN stawia wymóg uczęszczania dla wszystkich w klasie, aby zachować normalną organizację zajęć.

"Dla uczniów, którzy wybierają się na lekcje religii, powinno to być organizowane w normalny sposób, niezależnie od tego, ile osób zrezygnuje" – dodaje.

Kwestia dotycząca obecności religii w szkołach przekłada się na większe problemy i spory w edukacji, a brak porozumienia pomiędzy Kościołem a Ministerstwem trwa. Biskup wskazuje na potrzebę solidnych dialogów oraz starań o obronę lekcji religii w przyszłości, dodając, że Kościół podejmie aktywne działania w tej sprawie, także w kontekście legislacyjnym.