Afgańscy talibowie, po uprzednim odebraniu praw kobiet, rozpoczęli wdrażanie restrykcji, które mają dotknąć również mężczyzn. Zgodnie z doniesieniami "Washington Post", nowe przepisy narzucają mężczyznom rygorystyczne zasady dotyczące wyglądu i zachowania. Wprowadzony zakaz "naśladowania niemuzułmanów" w kwestii stroju oraz zachowania ma być ściśle egzekwowany, co może w praktyce oznaczać koniec popularnych między młodymi mężczyznami jeansów i nowoczesnych fryzur.

Talibowie nałożyli również obowiązek posiadania brody "co najmniej długości pięści". Dodatkowo, mężczyźni nie będą mieli prawa patrzeć na kobiety, które nie są ich żonami lub krewnymi, co stawia nowe granice w relacjach społecznych w całym kraju.

Nowe regulacje wprawiły wielu Afgańczyków w zdumienie, a niektórzy mężczyźni przyznali, że w obliczu rosnącego ucisku powinni byli aktywniej bronić praw kobiet. „Gdyby mężczyźni w tej sprawie zabrali głos, moglibyśmy być w innej sytuacji” – powiedział jeden z mieszkańców Kabulu.

W ciągu ostatnich czterech tygodni afgańska policja „moralności religijnej”, ubrana w charakterystyczne białe tuniki, dokonuje wizyt w domach mężczyzn, którzy nie zostali widziani w meczetach. Pracownicy sektora publicznego boją się, że brak odpowiedniego wyglądu może skutkować utratą pracy.

Zakazy dotyczące segregacji płci stają się normą, a mężczyźni, którzy przewożą kobiety bez męskiego opiekuna, często narażają się na kary. Policja zyskała nowe uprawnienia, takie jak możliwość zatrzymania osób "podejrzanych" na trzy dni. Naruszenie nowych przepisów może prowadzić do sądów działających na podstawie prawa koranicznego, co w praktyce może kończyć się karą więzienia lub grzywną.

Warto zauważyć, że surowsze przewinienia, takie jak stosunki pozamałżeńskie, mogą skutkować nawet kara śmierci przez ukamienowanie. Amir, mężczyzna z wschodniego Afganistanu, stwierdził, że mimo wcześniejszego poparcia dla talibów, obecna sytuacja przekroczyła wszelkie granice. „Nawet ci, którzy dawniej ich wspierali, starają się uciec z kraju” – podkreślił.

Na prowincji sytuacja wygląda inaczej; według niektórych, ludzie tam „prawie nie zauważyli zmian”, jako że restrykcje były od zawsze respektowane w tradycyjnych społecznościach plemiennych.

Ówczesne ograniczenia dotykające kobiety, takie jak zakaz edukacji czy utrudnienia w dostępie do publicznych miejsc, były bezpośrednią konsekwencją przejęcia władzy przez talibów. Wprowadzony pod koniec sierpnia dekret obligujący kobiety do zakrywania twarzy i milczenia w miejscach publicznych wywołuje oburzenie wśród aktywistów i obrońców praw człowieka.

Dodatkowo, władze Afganistanu zawiesiły kampanię szczepień przeciwko polio, co zdaniem krytyków ma na celu ograniczenie udziału kobiet w prowadzeniu systemu ochrony zdrowia.

Ewoluująca sytuacja w Afganistanie budzi zaniepokojenie o przyszłość praw człowieka w tym kraju, a międzynarodowa społeczność wzywa do podjęcia działań, żeby chronić podstawowe wolności jego obywateli. Czy talibowie będą kontynuować swoje represyjne działania, czy dojdzie do jakiejkolwiek zmiany? Przyszłość Afganistanu zależy od tego, jak potoczą się dalsze wydarzenia.