Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi śledztwo dotyczące katastrofalnego przerwania tamy w Stroniu Śląskim na potoku Morawka. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 15 września, kiedy to woda zniszczyła tamę, co doprowadziło do znacznych zniszczeń w Stroniu Śląskim i okolicznych miejscowościach.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej, prokurator Mariusz Pindera, poinformował, że śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowlanej. "Rozmycie wałów tamy spowodowało zalanie Stronia Śląskiego oraz innych miejscowości, co jest klasyfikowane jako art. 163 Kodeksu karnego" – powiedział prokurator.

W ramach dochodzenia prokuratura zbiera dokumentację od Wód Polskich oraz samorządów, a także gromadzi informacje od organów nadzoru budowlanego dotyczące konstrukcji tamy. Pindera dodał, że już powołano biegłych, którzy będą brać udział w oględzinach zniszczonej struktury. Na razie nie jest znana data przeprowadzenia tych oględzin.

We wtorek, Wody Polskie opublikowały oświadczenie na temat tego tragicznego incydentu, argumentując, że wcześniejsze prace prowadzone na zbiorniku w Stroniu Śląskim nie mogły negatywnie wpłynąć na stabilność konstrukcji. Jednak dokładne przyczyny katastrofy pozostają wciąż niejasne.

Warto dodać, że zalanie Stronia Śląskiego i okolic spowodowało wiele zniszczeń, a mieszkańcy borykają się teraz z ogromnymi problemami związanymi z odbudową. Władze lokalne apelują o wsparcie i pomoc w tej trudnej sytuacji. Każdy, kto może pomóc, jest proszony o zgłaszanie się do urzędów.

Na horyzoncie pojawiają się pytania, czy Incydent ten był wynikiem błędów w zarządzaniu zasobami wodnymi czy może obiektem zainteresowania stały się inne czynniki. To zdarzenie z pewnością zwróci uwagę na kwestie dotyczące bezpieczeństwa takich konstrukcji w całym kraju i może prowadzić do dalszych śledztw oraz restrykcji dotyczących zarządzania zbiornikami wodnymi.

Zarówno lokalna społeczność, jak i władze czekają z niecierpliwością na wyniki dochodzenia i kolejne kroki, które mają na celu zabezpieczenie przed podobnymi tragediami w przyszłości.