82-letnia Anna Seniuk, znana polska aktorka, wciąż jest aktywna zawodowo, mimo że mogłaby już od dwudziestu lat cieszyć się emeryturą. Posiada aż sześćdziesięcioletnie doświadczenie w branży, co jest niezwykłym osiągnięciem. Początkowo można by pomyśleć, że powodem tego stanu rzeczy są kwestie finansowe. Wiele osób z branży artystycznej narzeka na niskie emerytury i zmuszone są do dalszej pracy, aby utrzymać się na powierzchni życiowej.

Jednak w przypadku Seniuk sytuacja jest zupełnie inna. Aktorka przyznała, że w ogóle nie jest świadoma, jaką kwotę mogłaby otrzymywać z ZUS, ponieważ nigdy nie składała wniosków o emeryturę. Wyjaśniła, że wcześniej zadbała o swoje zabezpieczenia finansowe, dlatego nie musi obawiać się tej kwestii. W przeprowadzonym wywiadzie wyraziła również zdziwienie, że inni artyści nie podjęli działań, aby zabezpieczyć swoją przyszłość.

"Zawsze miałam szczęście, bo pracowałam w instytucjach, więc mam pewne zabezpieczenie. W dzisiejszych czasach istnieją różne opcje ubezpieczeniowe, które pozwalają samodzielnie inwestować w swoją przyszłość" - podkreśliła Seniuk.

Ale przyczyna, dla której nie zrezygnowała z pracy, jest zupełnie inna. Wciąż odczuwa głód aktorstwa i potrzebę realizacji artystycznej. Do niedawna pracowała na dwóch etatach – w Akademii Teatralnej i Teatrze Narodowym. Teraz podróżuje po Polsce ze swoimi przedstawieniami.

"Niedawno zaczęłam grać w dwa monodramy, co jest dla mnie czymś wyjątkowym w tym wieku. Czuję, że po osiemdziesiątce zyskałam pewność siebie i brawurę, dzięki czemu mogę realizować swoje pasje bez żadnych ograniczeń. Dwa monodramy, które wykonuję, to 'Życie pani Pomsel' i 'Księga Ziół', i chcę, aby widzowie poczuli tę radość ze sztuki" - dodała Seniuk.

Niezależnie od jej decyzji, Anna Seniuk pozostaje inspiracją dla wielu, pokazując, że pasja i miłość do swojego zawodu mogą trwać przez całe życie.

Czy Anna Seniuk zaskoczy nas jeszcze swoimi kolejnymi projektami? Czas pokaże!